Przyjeżdża na stację benzynową krasnoludek swoim malutkim samochodzikiem i mówi:

– Poproszę dwie kropelki benzyny.
A na to sprzedawca:
– I co, może jeszcze pierdnąć w oponki?

Co myślisz?

Co to jest: chodzi po piwnicy i robi klip, klap, klip, klap?

Pewien człowiek spacerował sobie po plaży, gdy zobaczył całą zakorkowaną butelkę.