Przychodzi unijna krowa do sklepu:

– Poproszę dwa kilo mączki kostnej.
– A po co to pani – pyta zaskoczona sprzedawczyni.
– Jak to, po co? Jak szaleć, to szaleć!

Co myślisz?

Na zebraniu w małym miasteczku w sprawie Unii odzywa się facet:

Przewodnik po Krakowie oprowadza po mieście turystę z Unii