Jaś wraca do domu cały zmoczony.

– Co się stało? – pyta się matka.
– Bawiliśmy się w pieski.
– No i co?
– Ja byłem latarnią…

Co myślisz?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ładowanie…

0

Kilka dni przed ślubem narzeczony przychodzi do księdza, wręcza mu 200 złotych i mówi:

Po latach spotykają się koledzy z klasy: