Ostatnie treści

  • Brat Jan wstąpił do zakonu mnichów milczących.

    Już na wejściu przeor zakonu powiedział: 
    – Witamy cię w naszych progach. Możesz robić w zasadzie co ci się podoba, ale nie możesz się odzywać, chyba że ja ci na to pozwolę. 
    Po 5 latach przeor przychodzi do Jana i mówi: 
    – Bracie Janie, dziś 5 rocznica twojego przyjścia do nas, więc możesz powiedzieć 2 słowa. 
    – Niewygodne łóżko. 
    – Dobrze, rozumiem, zajmiemy się tym. 
    Wymienili mu łóżko na wygodniejsze. Znów minęło 5 lat i znów przychodzi przeor: 
    – Bracie Janie, dziś 10 rocznica twojego przyjścia do nas, możesz powiedzieć 2 słowa. 
    – Zimne jedzenie. 
    – Dobrze, rozumiem, zajmiemy się tym. 
    Zaczął dostawać ciepłe żarcie. 
    Po kolejnych 5 latach przeor przychodzi i mówi: 
    – Dziś mija 15 lat od kiedy postanowiłeś być z nami, możesz powiedzieć 2 słowa. 
    – Chcę odejść. 
    A przeor na to, smutnie kiwając głową: 
    – Wiedziałem, że tak się to skończy. Od samego początku tylko narzekałeś i narzekałeś…

  • Idą dwie zakonnice: siostra Matematyka i siostra Logika

    Siostra Matematyka mówi:
    – Widzisz tego mężczyznę, który idzie za nami od dłuższego czasu?
    – Tak.
    – Za 2 min nas dogoni.
    – Zgodnie z prawami logiki musimy się rozdzielić, a wtedy pójdzie tylko za jedną z nas. Spotkamy się w zakonie.
    Do zakonu przychodzi pierwsza siostra Matematyka.
    Parę min później siostra Logika.
    Siostra Matematyka pyta się:
    – O Boże, o Boże ! I co się stało?
    – Zgodnie z prawami logiki mężczyzna mógł pójść tylko za jedną z nas i wybrał mnie.
    – I co i co ?
    – Zgodnie z prawami logiki gdy przyspieszyłam, on również to zrobił.
    – I co dalej?
    – Zgodnie z prawami logiki zaczęłam biec, a on zrobił to samo.
    – O Boże ! I co?
    – Zatrzymałam się i on zgodnie z prawami logiki zrobił to samo.
    – O Boże, o Boże i co?
    – Podciągnęłam do góry sutannę, a on zgodnie z prawami logiki zdjął spodnie.
    – O Boże, o Boże ! I co?
    – Zgodnie z prawami logiki zakonnica z zadartą suknią biegnie szybciej, niż mężczyzna z opuszczonymi spodniami.

  • Ksiądz dostał cynk od znajomego proboszcza z innej parafii..

    …że ma do niego przyjechać biskup na wizytację.
    Poszedł więc na targ kupić coś do jedzenia.
    Zauważywszy wielką rybę mówi do sprzedawcy:
    – Jaka piękna duża ryba!
    – No sam tego skurwiela złowiłem!
    – Ależ pan jest wulgarny!
    – Niech się ksiądz nie denerwuje, to taka nazwa tej ryby tak jak szczupak czy okoń.
    Ksiądz kupił rybę i zaniósł na plebanię gdzie była zakonnica.
    – Jaka piękna duża ryba! – powiedziała zakonnica.
    – No, a ciężki skurwiel!
    – Ale się ksiądz wyraża!
    – Ale siostro to taka nazwa tej ryby tak jak choćby sum czy płoć. Niech siostra oskrobie tę rybę.
    Zakonnica zaczęła pracę kiedy do kuchni weszła kucharka.
    – Jaka piękna rybka!
    – No, jak ja tego skurwiela oskrobię to pani go usmaży.
    – A skąd u siostry takie słownictwo dzisiaj?!
    – To taka nazwa tej ryby jest, jak szczupak czy coś…
    Na wieczór siedzą przy stole Biskup, proboszcz i zakonnica a kucharka wnosi gotową rybę.
    – Jaka piękna duża ryba! – zachwyca się biskup.
    – Ja tego skurwiela kupiłem!
    – A ja tego skurwiela skrobałam!
    – A ja tego skurwiela usmażyłam!
    Ksiądz biskup wyciąga z teczki 0,7 litra i mówi:
    – k**wa!!! Widzę, że tu sami swoi!!!

  • Rzecz dzieje się w Stanach.

    Policjant zatrzymuje samochód na autostradzie, a w

    samochodzie siedzą trzy zakonnice. Policjant mówi do prowadzącej:

    – Jechała siostra za wolno.

    Zakonnica:

    – Przecież minimalna prędkość jest 22 mph.

    – To jest autostrada i minimalna prędkość to 65 mph, a 22 to numer drogi.

    Policjant patrzy jeszcze na tylne siedzenie, gdzie dwie pozostałe zakonnice cale blade telepią się ze strachu jak głupie i pyta:

    – A im co się stało?

    – Bo widzi pan, panie władzo. Właśnie zjechałyśmy z drogi nr 125.

  • Siostra zakonna zwołała zebranie sióstr z jej zakonu. I mówi:

    – wczoraj w naszym zakonie był mężczyzna!

    Zakonnice na to:

    – uuuuuuuuuuuuu…

    A tylko jedna

    – hihihi!!!

    Siostra mówi znów:

    – znalazłam jego bieliznę i prezerwatywę

    Wszystkie zakonnice

    – uuuuuuuuuuuu…

    A tylko jedna

    – hihihihihi…..

    Siostra kontynuuje:

    Ale, jego prezerwatywa była dziurawa!!!

    Wszystkie:

    – hihihihihi…..

    A tylko jedna:

    – uuuuuuuu….

  • Dwie zakonnice przy ruchliwej szosie chcą się załapać na okazję

    Ale jakoś nie mają szczęścia. Po jakimś jednak czasie zatrzymuje się z piskiem opon luksusowy kabriolet,a za kierownicą elegancka, młoda panienka. Śmielsza z zakonnic rozpoczyna z właścicielką bryki dialog:

    – Przepraszam, skąd pani ma taki piękny samochód?

    – Za dupę.

    – A to piękne futro?

    – Za dupę.

    Milcząca dotychczas siostra nie wytrzymała i wtrąciła:

    – Popatrz, popatrz. A proboszcz daje nam tylko obrazki.