– Jasiu nie przyjdzie dzisiaj do szkoły, bo zachorował.
– A kto mówi?
– Mój tata…
-
-
Niedźwiedź prosi Zająca.
– Choć ze mną do baru.
Zając:
– Nie bo tam piją.
Niedźwiedź:
– No choć, co ci szkodzi.
Zając:
– Nie bo tam piją.
Niedźwiedź:
– No choć nie będę cię dłużej prosił.
Zając:
– No dobra, ale jesteś za mnie odpowiedzialny.
Wchodzą do baru. Nagle ze środka wychodzi wielbłąd.
Zając:
– O ku**a ja tam nie idę, patrz co z koniem zrobili. -
Pracownik skarbówki poszedł na bal przebrany za wampira:
sztuczne kły, czarna peleryna, plamy krwi…
Patrzy na niego gospodarz i pyta:
– Co? Prosto z roboty? -
-
Leżą w łóżku kobieta i jej kochanek.
Nagle kobieta słyszy dźwięk otwierających się drzwi.
Mówi do kochanka:
– Jak Rysiek nas zobaczy będzie źle. Wejdź do szafy.
– Ale jest zimno!
– To włóż moje futro.
Rysiek wchodzi, rozbiera się i wchodzi do łóżka. Kochanek po upływie 3 godzin wychodzi. Budzi się mąż. Mówi:
– Kto ty jesteś?
– Je…je..jestem moool.
– A futro?
– Zjem w domu. -
– Coś taka wkurzona?
– Mężowi na urodziny kołowrotek kupiłam do wędki.
– No to chyba się ucieszył? Twój stary co weekend z kolegami przecież na ryby jeździ. Nie spodobał mu się?
– Gorzej. Zapytał co to jest. -
– W zeszłym miesiącu kupiłem żonie kolczyki z diamentami i od tego czasu się do mnie nie odzywa.
– Dlaczego?
– Taka była umowa -
-
– Chcę rozmawiać z dyrektorem!
– Dyrektora nie ma.
– Przecież przed chwilą widziałem go w oknie!
– Dyrektor też pana widział. -
Casting do jakiegoś filmu.
Na planie stoi grupka ludzi, podchodzi reżyser i mówi:
– Ty, ty i ty…
– jeszcze ja!!! jeszcze ja!!! wyrywa się jakiś facet z tłumu
– dobra ty też. Wynocha do domu!! -
Siedzi dwóch facetów w knajpie, rozmawiają i piją piwo, w pewnej chwili jeden pyta:
– Powiedz mi Zygmunt, czy ty to robisz z żoną czasami w tą drugą dziurkę?
– Coś ty, żeby w ciążę zaszła?! -
-
-
Tata eskimos z synkiem eskimoskiem poszli na polowanie.
Widzą białego niedźwiedzia. Tata Eskimos złożył się do strzału. Wypalił. Niedźwiedź padł.
– Słuchaj mój synu, – mówi tata Eskimos – to jest biały niedźwiedź. Jest bardzo pożyteczne polowanie na niedźwiedzia, bo zwierz ów ma bardzo ciepłe futro, z którego można zrobić wyśmienite odzienie.
– Rozumiem mój ojcze. – odpowiedział eskimosek.
Poszli dalej. Widzą białą fokę. Tata Eskimos złożył się do strzału, wypalił i zwierzę padło.
– Popatrz mój synu, – powiada tata Eskimos – to jest foka. Z niej możesz mieć futro oraz wyborny tłuszcz.
– Tak mój ojcze. – pokiwał głową eskimosek.
Idą dalej. Widzą białego człowieka. Tata Eskimos złożył się do strzału, wypalił i człowiek padł.
– Popatrz mój synku, to jest myśliwy z Europy. Ani z niego nie wytopisz tłuszczu, a jego skóra też na nic Ci się nie przyda.
Tata Eskimos pochylił się nad zwłokami Europejczyka, wsunął rękę do kieszeni kurtki denata.
– Europejczyk w zasadzie na nic nie przyda, ale pudełko zapałek zawsze przy nim znajdziesz. -
Dlaczego programista na umycie głowy zużywa całą butelkę szamponu?
– Bo w instrukcji jest napisane: nałożyć, spłukać, czynność powtórzyć.