Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Na morzu spotykają się trzy rekiny. Pierwszy mówi:

    – Wczoraj jak zjadłem takiego jednego francuza to jego perfumy do dziś mi się odbijają.
    Na to drugi mówi:
    – Ja jak ostatnio zjadłem jednego rosyjskiego generała to tak mi w brzuchu brzęczą te jego medale, że wszystkie ryby na około płosze i teraz chodzę głodny.
    Na to trzeci mówi:
    – A ja jak ostatnio zjadłem takiego jednego polskiego polityka to miał taki łeb pusty, że już dwa tygodnie nie mogę się zanurzyć.

  • Siedzi sobie spokojnie facet na rybkach

    Wpatruje się w spławik aż tu nagle po spławiku przepływa motorówka z narciarzem wodnym. Sytuacja powtarza się jakieś trzy razy. Gość nie wytrzymał, wziął kamień, wziął zamach i rzucił trafiając narciarza. Ten poszedł na dno. Wędkarz myśli chwilę i czeka aż ten wypłynie. Po kilku minutach nie wytrzymał, rzucił wszystko i próbuje wyłowić trafionego przez siebie sportowca. Wyciąga ciało na brzeg i od razu zaczyna reanimacje: usta-usta, itp. Podpływa na brzeg zmartwiona całym faktem ekipa motorówki i z dużym zaciekawieniem pytają wędkarza, co on takiego robi.
    – No jak to co? Reanimuje a co, coś nie tak?
    Na co motorowodniacy:
    – Niby wszystko ok, ale nasz miał narty, a ten ma łyżwy.

  • Spotykają się dwie nieprzepadające za sobą sąsiadki:

    – A cóż to, źle się pani dziś czuła, pani Kowalska? –pyta jedna z nich. Chorowała pani w nocy?
    – Skąd to pani przyszło do głowy? – odparskuje druga.
    – No bo widziałam, jak o drugiej w nocy wychodził od pani z klatki lekarz z naszej przychodni.
    – Droga pani Wiśniewska – odpowiada tamta, cedząc powoli słowa. Jak od pani w każdy piątek wychodzi o świcie pewien przystojny oficer w mundurze pułkownika, to ja od razu nie wrzeszczę na całe gardło, że wybuchła III wojna światowa.

  • Dziki Zachód. W samo południe.

    Żar leje się z nieba, wszędzie kurz z pustynnej prerii. Kowboj wjeżdża do niedużego miasteczka. Zeskoczywszy z konia przed salonem, podchodzi do szkapy, podnosi ogon i całuje w to miejsce, dokąd nigdy nie przedostaje się słońce.
    Staruszek, siedzący przed zakładem fryzjerskim, krzyczy w szoku:
    – Po co pocałowałeś konia w tyłek?!
    – Usta mi popękały ? odpowiada kowboj.
    – Taki całus nawilża usta?
    – Nie, powstrzymuje od ich oblizywania.

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.