Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • W poczekalni siedziała kobieta z dzieckiem na ręku i czekała na doktora.

    Gdy ten wreszcie przyszedł, zbadał dziecko, zważył je i stwierdził, że bobas waży znacznie poniżej normy.
    – Dziecko jest karmione piersią czy z butelki? – spytał lekarz.
    – Piersią – odpowiedziała kobieta.
    – W takim razie proszę się rozebrać od pasa w górę.
    Kobieta rozebrała się i doktor zaczął uciskać jej piersi. Przez chwile je ugniatał, masował kolistymi ruchami dłoni, kilka razy uszczypnął sutki. Gdy skończył szczegółowe badanie, kazał kobiecie się ubrać i powiedział:
    – Nic dziwnego, że dziecko ma niedowagę. Pani nie ma mleka!
    – Wiem – odpowiedziała – jestem jego babcia, ale cieszę się, że przyszłam.

  • Dresiarz z bejsbolem wchodzi do pralni.

    – Czy jest chleb wiejski?
    – Przecież to jest pralnia.
    Dresiarz wziął i wpieprzył pracownikowi pralni. Następnego dnia znów wchodzi do pralni.
    – Bagietkę poproszę!
    – Chłopie zrozum to jest pralnia.
    – Bagietkę poproszę!
    – Spadaj!
    Dresiarz znów pobił pracownika pralni. Trzeciego dnia facet pracujący w pralni kupił dziesięć gatunków chleba. Znów wchodzi dres.
    – Czy macie banany?
    – Przecież wczoraj i przedwczoraj chleb chciałeś?
    – Cóż… Chleb teraz nawet w aptece kupić można.

  • Mały Jasio odwiedza dziadków i jak to w każde odwiedziny, dziadek opowiada Jasiowi historie wojenne.

    – Kiedyś wnusiu wysadziliśmy most w powietrze by zatrzymać Niemców.
    – Super dziadku i co dalej?
    – No niestety ktoś nas zdradził i złapali nas.
    – Niesamowite dziadku i co zrobili?
    – Niemcy podzielili nas na dwie grupy, a następnie kapitan powiedział „Tych po prawej rozstrzelać, tych po lewej przelecieć”.
    – Dziadku to straszne i co Ci zrobili?
    – Mi wnusiu? Yyy, mnie rozstrzelali…

  • Kaczyce nieopodal Cieszyna.

    Miejscowy gospodarz wychodzi rano oporządzić swoją krowę.
    Ale po chwili wzburzony wraca do chałupy i budzi swoich trzech synów mówiąc:
    – Jakiś dupek ukradł nam krowę!
    Starszy syn:
    – Jak dupek to znaczy kawał cioty z niego.
    Średni syn:
    – Ha, jak konus to pewnie z Kończyc!
    Najmłodszy syn:
    – Jak z Kończyc to na pewno Wasyl.
    Zaprzęgli konia do wozu i pojechali do Kończyc i dali Wasylowi po mordzie. Wasyl jednak nie przyznał się do kradzieży. Profilaktycznie dali mu po mordzie drugi raz, ale także bez efektu.
    Chcąc nie chcąc wsadzili Wasyla na wóz i pojechali do sądu grodzkiego. Stanęli przed sędzią i ojciec mówi:
    – Obudziłem się rano, patrzę a krowę ukradł jakiś dupek. Mówię o tym synom. Najstarszy mówi, że jak dupek to musi być też ciotą. Średni mówi, że jak ciota to z pewnością z Kończyc. Najmłodszy mówi, że jak z Kończyc to na pewno Wasyl. Daliśmy mu po mordzie, ale krowy nie chce oddać!
    Sędzia:
    – Hmmm… logika niby niezła, ale to jeszcze niczego nie dowodzi. No to na przykład, powiedzcie mi co mam w tym pudełku?
    Ojciec:
    – Pudełko kwadratowe…
    Najstarszy syn:
    – To znaczy, że w nim coś okrągłego…
    Średni syn:
    – Jak okrągłe to musi być pomarańczowe…
    Najmłodszy:
    – Jak pomarańczowe – to z pewnością mandarynka…
    Sędzia zdumiony zagląda do pudełka i mówi:
    – No, Wasyl…. Krowę trzeba jednak oddać…

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.