Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Przesłuchanie do akademii muzycznej.

    Przychodzi skrzypek, prowadzący gra mu dźwięki, na co skrzypek perfekcyjnie odpowiada:
    – as, fis, gis, d, cis, a,
    Następnie przychodzi pianista, efekt ten sam, wszystkie dźwięki bezbłędnie odgadnięte.
    W końcu przychodzi perkusista, prowadzący gra mu dźwięk.
    – Hm… można jeszcze raz? – pyta perkusista.
    Prowadzący gra jeszcze raz ten sam dźwięk. Na co perkusista:
    – Kurde, nie wiem. Fortepian?

  • Na wsi zabitej dechami do sklepu wchodzi gość w garniturze i z nienaganną manierą pyta:

    – Czy dostanę u pana serek Valbon?
    Ekspedient za ladą patrzy na niego jak na kosmitę i odpowiada jak na chłopa przystało:
    – Nie ma.
    – Dziękuję, do widzenia.
    – Panie poczekaj pan. Nie mamy sera Valbon, ale mamy żółty ser i biały ser.
    – Nie dziękuję. Chciałem ser Valbon. Do widzenia.
    – Panie poczekaj pan. A co to jest ten ser Valbon?
    – Serek Valbon to jest taki mięciutki serek pokryty cieniutką warstwą jadalnej pleśni…
    – A to nie mamy takiego sera…
    – Nic nie szkodzi… Do widzenia panu.
    – Panie. Poczekaj pan. Sera Valbon to my nie mamy, ale są za to pomidory Valbon i szynka Valbon…

  • Idzie sobie żołwik, patrzy, a tu 10 zł leży.

    Wziął dychę, poszedł do monopolowego i kupił sobie żubrówkę.
    Schlał się i zasnął pod drzewkiem.
    Idzie zajączek i myśli sobie:
    Nakopię mu do tyłka, ale potem sobie myśli…
    Smutno mu będzie, że ktoś mu nakopał i nic nie zostawił…
    Położę mu dychę.
    Budzi się żółwik i patrzy, 10 zł leży.
    Wziął dychę, poszedł do monopolowego, kupił żubrówkę.
    Schlał się i zasnął pod drzewkiem.
    Idzie wilczek i sobie myśli:
    Nakopię mu do tyłka, ale potem sobie myśli:
    Smutno mu będzie, że ktoś mu nakopał i nic nie zostawił…
    Położę mu dyszkę.
    Budzi się żółwik i patrzy, 10zł leży.
    Wziął dychę i poszedł do monopolowego.
    Sprzedawca pyta żółwika:
    – I co żółwiku. Znowu żubrówkę?
    – Nie. Teraz whisky, bo od żubrówki coś mnie tyłek boli…

  • Przychodzi o lasce, lekko chwiejnym i dygoczącym krokiem facet do salonu samochodowego i pyta:

    – Ile koko…sztuje ten sasamochód?
    – 100 tyś odpowiada sprzedawca.
    – A tatamten?
    – 500 tyś
    – No dodobrze. A teten w rorogu?
    – 3 miliony
    – Toto ja go popoprosze
    – Lekko zdziwiony sprzedawca, pyta nieśmiało
    – Ale czy napewno stać pana na niego?
    -Proprosze sobie wyobrazić, że wywygrałem kukumulalacje w totolotka
    – Panie!!! Jak ja bym wygrał kumulację w lotto, to bym dostał zawału!!!
    – No a ja dostałem wywylewu

  • ParskłemParskłem

    Skazali gościa na śmierć. Jednak był tak gruby, że się nie mieścił na krześle elektrycznym.

    Zarządzili dietę. Po tygodniu o chlebie i wodzie – koleś zamiast schudnąć, przytył 10 kilo. Na krzesło nijak się nie mieści. Zarządzili tylko wodę – znów przytył 10 kg. Postanowili nic mu nie dawać. Kolo zamiast chudnąć, poprawił się o 10 kg.
    – Co jest, kurde? Czemu nie chudniesz?
    – Jakoś nie mam motywacji…

  • Głuchoniemy wchodzi do biura w wielkim zakładzie pracy

    zakreśla rękoma ogromny brzuch w miejscu swojego wklęsłego brzucha. Sekretarka:
    – Dyrektora nie ma.
    Puka palcami po czole.
    – Głównego inżyniera też nie ma.
    Coś mamrocze i wymachuje rękoma.
    – I kierownika nie ma.
    Rozsiada się na krześle i patrzy w sufit, w bezczynności
    kręcąc palcami szczepionych rąk.
    – I przewodniczącego rady zakładowej także nie ma.

  • Pewien facet jechał autostradą, zatrzymała go policja.

    Policjant podchodzi i mówi:
    – gratuluję, jest Pan tysięczną osobą, która przejechała po naszej nowej autostradzie. Dostaje Pan milion złotych. Co Pan zamierza zrobić z taką sumą?
    – może w końcu zrobię prawo jazdy – mówi facet.
    – nie słuchajcie go, on zawsze gada głupoty, kiedy jest pijany – wtrąca się żona.
    W tym momencie na tylnim siedzieniu budzi się dziadek i mówi:
    – a mówiłem wam, że kradzionym samochodem daleko nie zajedziemy.

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.