Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Przychodzi Apacz do domu publicznego:

    – Apacz chce się kochać.
    – A Apacz umie kochać?
    – Apacz nie umie.
    – To niech Apacz idzie do lasu, znajdzie budke i przyjdzie potem. Za tydzień Apacz wraca do domu publicznego i mówi:
    – Apacz chce kochać.
    – Apacz umie kochać?
    – Apacz umie.
    – To niech idzie pod dziewiątkę.
    Apacz poszedł. Po dziesięciu min. słychać krzyki i jęki jednej z kobiet. Inni klienci zbiegają się pod dziewiątkę, wchodzą i pytają się Apacza:
    – Apaczu co robicie?! – Apacz trzymając kij w dłoni mówi:
    – Apacz mądry, najpierw trzeba wypędzić pszczoły.

  • Czerwony kapturek dostała zajebisty czerwony rowerek

    Naprawdę zajebisty, postanowiła, że pojedzie na tym rowerku do babuni. Po drodze jednak spotkał ją paskudny i złośliwy wilk, który zepsuł rowerek w drobny mak. Zadowolony z siebie wilk spluwa przez ramię, gdy nagle dostrzegł niedźwiedzia okrutnie wkurzonego.
    – Kto zepsuł rowerek?! – zagadnął misio.
    – No… niby ja – odpowiedział wystraszony wilk.
    – To teraz spawaj go.
    Biedny wilk chcąc nie chcąc wziął się za spawanie. Lecz już następnego dnia, gdy dziewczynka jedzie na swoim czerwonym rowerku do babuni, niedobry wilk z nim to co poprzednio. Spluwa zadowolony przez ramię gdy znów zauważył niedźwiedzia.
    – Kto zepsuł rowerek?! – zagadnął misio.
    – No… niby ja – odpowiedział wystraszony wilk.
    – To teraz spawaj .
    Sytuacja powtarzała się przez miesiąc cały, wilk doszedł do perfekcji w spawaniu ale wkurzał się, że wciąż wychodził na durnia, postanowił zmienić plan działania. Uznał, że pójdzie do domku babci, zje staruszkę i zaczai się na czerwonego kapturka. Jak pomyślał tak zrobił. Nagle do domku wchodzi dziewczynka, podchodzi do łóżka babci, przypatruje się jej i widzi że coś nie gra, pyta więc:
    – Babciu, a dlaczego ty masz takie duże uszy?
    – Żebym cię mogła lepiej słyszeć kochanie – odpowiada wilk przebrany za babcię.
    – A dlaczego masz takie długie ręce?
    – Żebym cię mogła lepiej objąć kochanie.
    – Babciu, a dlaczego masz takie duże przekrwione oczy?
    – Od spawania!!!

  • Idzie chłopak przez las i słyszy głos żaby dobiegający z trawy:

    – Jestem zaklętą księżniczką. Odczarujesz mnie, jeżeli mnie pocałujesz.
    Chłopak uśmiechnął się, schował żabę do kieszeni i poszedł dalej. Żabka zrozpaczona straciła nadzieję na zdjęcie klątwy i pyta go:
    – Słuchaj, czemu ty jesteś taki dziwny? Mógłbyś przez rok robić ze mną, co zechcesz, a ty nic…
    Chłopak wyjął żabkę i mówi:
    – Jestem informatykiem, na dziewczyny nie mam czasu, ale gadająca żaba to fajny gadżet.

  • Jasio spóźnił się do szkoły.

    – Bo mój dziadek, ten co lubił żartować, nie żyje. – wyjaśnił Jasio na pytanie nauczycielki o powód spóźnienia.
    – Ojej, jak to się stało? – zmartwiła się nauczycielka.
    – Paliło się u nas.
    – I co, zginął w pożarze?
    – Nie, on taki figlarz był, wyskoczył. – odpowiedział Jasio.
    – Zabił się?
    – Przecież mówię, że on żartowniś był. Strażacy rozciągnęli taką płachtę, on na nią zeskoczył i wskoczył z powrotem.
    – I co, zginał w pożarze?
    – Nie, figlarz był, wyskoczył z powrotem.
    – I wtedy się zabił?
    – Mówię przecież, płachta była, zeskoczył na nią i wskoczył z powrotem.
    – I zginął w pożarze?
    – Ojej, pani nic nie rozumie, on taki figlarz był, znowu wyskoczył!
    – No to czemu nie żyje?
    – Bo się w końcu strażacy zdenerwowali i go zastrzelili.

  • Dresiarz z bejsbolem wchodzi do pralni.

    – Czy jest chleb wiejski?
    – Przecież to jest pralnia.
    Dresiarz wziął i wpieprzył pracownikowi pralni. Następnego dnia znów wchodzi do pralni.
    – Bagietkę poproszę!
    – Chłopie zrozum to jest pralnia.
    – Bagietkę poproszę!
    – Spadaj!
    Dresiarz znów pobił pracownika pralni. Trzeciego dnia facet pracujący w pralni kupił dziesięć gatunków chleba. Znów wchodzi dres.
    – Czy macie banany?
    – Przecież wczoraj i przedwczoraj chleb chciałeś?
    – Cóż… Chleb teraz nawet w aptece kupić można.

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.