Rodzice śpiewają kolędy, choinka pięknie świeci lampeczkami, a dziecko jak to dziecko – niecierpliwie czeka na prezenty. W końcu dzwonek do drzwi.
– To Święty Mikołaj! – radośnie krzyczy mały chłopczyk – Prezenty przyniósł!
Rzuca się do drzwi, otwiera i…
Do mieszkania rzeczywiście wtoczył się św. Mikołaj, ale tak pijany, że ledwo mógł na nogach ustać. Walnął się na kanapę i powiódł mętnym wzrokiem po biesiadnikach. Chłopczyk wcale nie zrażony tą sytuacją podbiegł do niego, szarpie go za rękaw i woła:
– Ja chcę taki duży, czerwony samochód strażacki z syreną!!!
– Aaaa, proszszę cieebie barcco – wybełkotał Święty Mikołaj i podpalił mieszkanie.
-
-
Myśliwy chwali się sąsiadowi:
– Podczas ostatniego polowania ustrzeliłem trzy kaczki.
– Dzikie kaczki?
– Dzikie to one nie były, ale ta ich włacicielka? -
Młoda rodzina z 6 letnim synem Jasiem oglądają kupione mieszkanie.
Dziecko patrzy na pustą ścianę i mówi:
– A tu półkę jebniemy.
Ojciec uderza w kark syna i pyta:
– Pojąłeś?
– Pojąłem.
– Co pojąłeś?
– Że półka tu ni chuja nie pasuje. -
-
Będziemy mieli dziecko, Seba.
– Ku**a, Patrycja, przecież ja z tobą nie spałem!
– Też jestem w szoku.. -
Pan Bóg stworzył trzy wartości:
Uczciwość, mądrość i partyjność, lecz nikogo nie obdarzył więcej niż dwoma.
Jeśli ktoś jest uczciwy i mądry, to nie jest partyjny.
Jeśli jest uczciwy i partyjny, to nie jest mądry.
Jeżeli zaś jest mądry i partyjny, to w żadnym razie nie może być uczciwy. -
Pytanko, miałeś na studiach analizę, algebrę itd.?
– Tak.
– Przydało Ci się to do czegoś w życiu?
– Tak.
– Do czego?
– Rozumiem dowcipy o całkach. -
-
Przychodzi blondynka do wróżki i mówi:
– Postanowiłam powiększyć sobie biust.
– Na czary żaden facet nie zwraca uwagi. -
Facet ogląda Discovery, spiker z ekranu:
– Pandy mają ich szesnaście, rekiny sto, a u człowieka norma to trzydzieści dwa zęby.
Facet podrywa się z fotela i wrzeszczy:
– Choinka, jestem pandą! -
Hydraulik został wezwany do roboty w środku nocy.
Kobieta zgłosiła, że cieknie przewód pod wanną. Facet się męczy, bo ciasno, ale zdołał uszczelnić. Gdy przyszło do rozliczenia, kobieta zaproponowała „d*pę”.
– Ma pani wazelinę?? pyta facet.
– Aż taki pan jurny?
– Ja może i nie, ale zalała pani pięciu gości poniżej, to raczej się przyda. -
-
Niedźwiadek kupił motorek.
Zadowolony jedzie przez las i spotkał zajączka.
Pyta się:
– Ty zając chcesz się przejechać?
– No pewnie.
– Wsiadaj.
Jadą przez las 40 na godzinę, 50, 60. Nagle niedźwiadek poczuł mocny uścisk i mokro. Pyta się:
– Ty zając, zlałeś się ze strachu?
Na to zajączek ze spuszczona głową.
– Tak, zlałem się. Jechałeś bardzo szybko i się bałem.
Zając postanowił się odegrać. Zapożyczył się i kupił szybszy motorek. Szukał niedźwiadka. W końcu szczęśliwy znalazł. I pyta się:
– Ty niedźwiedź chcesz się przejechać?
– No pewnie.
Jadą przez las 40 na godzinę 50, 60, 70, 80. Nagle zajączek poczuł mocny uścisk i mokro. Szczęśliwy pyta się niedźwiadka:
– Ty niedźwiedź, zlałeś się ze strachu?
Na to niedźwiadek ze spuszczoną głową:
– Tak, zlałem się. Jechałeś bardzo szybko i się bałem.
Zając szczęśliwy odpowiada.
– No to się zaraz zesrasz, bo nie mogę dosięgnąć do hamulca. -
Drogówka zatrzymuje pirata. Policjant podchodzi do kierowcy.
– Dzień dobry przekroczył pan dozwoloną prędkość będą punkciki i mandacik.
Na to kierowca:
– Panie policjancie. Niech pan nie pisze tego mandatu.
Policjant mówi do kolegi:
– Mieciu pisz!
– No bardzo proszę po 50 zł na głowę i zapomnimy o wszystkim – mówi kierowca.
Policjant nieustępliwie:
– Mieciu pisz!
– No dobra 100zł na głowę, ale nie pisze pan.
– Mieciu pisz!
Zdesperowany kierowca powtarza:
– No dobra 200zł na głowę, ale niech pan nie pisze.
– Mieciu pisz!
Na to zdenerwowany kierowca odpowiada:
– To ch*j wam w dupę!
Policjant:
– Mieciu nie pisz, pan chce się dogadać. -
Wraca mąż z polowania, a tu żona z kochankiem w łóżku.
– Wyłaź z łóżka! – krzyczy mąż do kochanka.
Kochanek wyskakuje i zasłania dłońmi swoje klejnociki. Mąż ze spokojem celuje z dwururki w te klejnociki. Kochanek krzyczy:
– Nie wygłupiaj się, daj szansę!
Na to mąż do kochanka:
– No dobra, rozbujaj!