Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Rozmawia dwóch kumpli pracujących w helpdesku.

    – Kojarzysz tę nową sekretarkę?
    – Ta blondyna?
    – Tak, skserowała dzisiaj pustą kartkę w stu egzemplarzach. Zgadnij dlaczego?
    – Karmiła drukarkę?
    – Nie.
    – Powiedziałeś jej, że ksero jest ok, tylko mamy toner sympatyczny?
    – Nie.
    – Poddaję się.
    – Szef poprosił ją o sto czystych kartek i nie chciało jej się ręcznie liczyć.
    – Muszę przyznać, dobrze rozegrane.

  • W przedszkolu trzej chłopcy chwalą się swoimi dziadkami.

    – Mój dziadek pali fajkę i umie puszczać takie ładne kółka buzią. – mówi pierwszy.
    – A mój pali papierosy, które sam sobie robi taką maszynką, a potem jak wypuści dym nosem to wygląda jak smok. – dodaje z gestykulacją drugi malec.
    – Mój pali takie duże cygara, a dym wypuszcza pupą. – kończy trzeci.
    – Nie kłam, to niemożliwe!
    – Ale to prawda! Kiedy wymieniał majtki, to widziałem ślady po nikotynie.

  • Policjant podejrzewał żonę o niewierność.

    Pewnego dnia urwał się w czasie służby i pojechał do domu. Żona leżąc z kochankiem w łóżku usłyszała szczęk kluczy w zamku.
    – Prędko, wstawaj, mąż wrócił. Schowaj się do szafy.
    Mąż wchodzi i pyta:
    – Gdzie on jest?
    – Kto?
    – Twój kochanek.
    – Tu nikogo nie ma.
    – Nie ma. Łózko rozbabrane, ty w negliżu, zaraz go znajdę.
    Zagląda do drugiego pokoju – nikogo nie ma. Do kuchni, do łazienki – nie ma. W końcu zagląda do szafy i widzi gołego faceta z 100 zł w ręku. Bierze ukradkiem 100zł do kieszeni i mówi:
    – Tu też nikogo nie ma.

  • Przychodzi koleś do knajpy:

    – Barman, piwo!
    Patrzy, a na ladzie stoi słój wypełniony do połowy 100-wami. Pyta barmana:
    – Na co to?
    – To nagroda dla tego, kto rozśmieszy w stajni konia – jeżeli mu się nie uda, to dokłada swoją stówę.
    Koleś poszedł i za chwilę słychać, jak koń zanosi się ze śmiechu. Koleś wrócił, wziął słój z kasą i wyszedł.
    Po miesiącu ponownie zawitał do tej knajpy, patrzy – znów stoi słój z kasą. Pyta barmana:
    – Na co to?
    – To dla tego, który zmusi konia do płaczu, bo od ostatniej pana wizyty cały czas się śmieje – jak ktoś nie da rady go zmusić do płaczu, to dorzuca 100.
    Poszedł i za chwilę słychać, jak koń okropnie zawodzi. Koleś wrócił, bierze słój i chce wychodzić, a barman do niego:
    – Panie! Moment – jak pan to zrobił?
    – To proste! Tamtym razem powiedziałem mu, że mam większego ptaka od niego, a teraz mu go pokazałem!

    – Na co to?

    – To nagroda dla tego, kto rozśmieszy w stajni konia – jeżeli mu się nie uda, to dokłada swoją stówę.

    Koleś poszedł i za chwilę słychać, jak koń zanosi się ze śmiechu. Koleś wrócił, wziął słój z kasą i wyszedł.

    Po miesiącu ponownie zawitał do tej knajpy, patrzy – znów stoi słój z kasą. Pyta barmana:

    – Na co to?

    – To dla tego, który zmusi konia do płaczu, bo od ostatniej pana wizyty cały czas się śmieje – jak ktoś nie da rady go zmusić do płaczu, to dorzuca 100.

    Poszedł i za chwilę słychać, jak koń okropnie zawodzi. Koleś wrócił, bierze słój i chce wychodzić, a barman do niego:

    – Panie! Moment – jak pan to zrobił?

    – To proste! Tamtym razem powiedziałem mu, że mam większego ptaka od niego, a teraz mu go pokazałem!

  • Kłócą się części ciała, która z nich jest ważniejsza i powinna zostać szefem.

    – My jesteśmy szefami bo dzięki nam możemy cokolwiek zrobić – mówią ręce.
    – My jesteśmy szefami bo my was wszędzie zaniesiemy – mówią nogi.
    – Ale tyko dzięki nam wiecie gdzie idziecie – mówią oczy.
    – A i tak robicie to tylko dzięki mnie i to ja będę szefem – mówi mózg.
    Na to tyłek:
    – Możecie się kłócić ale to ja zostanę szefem.
    Wszystkie części ciała się roześmiały. Tyłek się wkurzył i przestał się załatwiać. Pierwszego dnia oczy się wykręciły. Drugiego dnia ręce zaczęły dygotać. Trzeciego dnia nogi nie wytrzymały. Czwartego dnia mózg się zlasował. Jaki z tego morał?
    Szef zawsze g**no robi!

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.