Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Młody facet na wakacjach poznaje dziewczynę w klubie.

    Po dłuższej rozmowie i kilku drinkach przenoszą się do hotelu.
    Gdy już ma dojść do zbliżenia kobieta odpycha go i mówi:
    – Nie mogę, mam okres.
    – Nic nie szkodzi odpowiada facet.
    Po upojnej nocy mężczyzna budzi się sam w pokoju. Odkrywa kołdrę i widzi wielką plamę krwi, krzyczy:
    – O nie! Za*iłem ją…
    Podchodzi do lustra i przecierając usta mówi:
    -Za*iłem. Za*iłem i zjadłem!

  • Idzie chłop łotewski przez pole.

    Zbiera do parcianego wora kamienie. Widzi chłop przed sobą ziemniaczaną łodygę. Przeciera oczy ze zdumienia. Myśli, że ma halucynacje. Ale nie. Ziemniaczana łodyga nadal w ziemi stoi. Rzuca chłop wór o ziemię. Biegnie co tchu. Buta ostatniego zgubił. To nieważne. Będzie miał zimnioka. Będzie miał święta. Naje się na zaś. Szarpie chłop łodygę i wyrywa ją z ziemi. No końcu łodygi nie ma bulwy. Jest tylko małe, metalowe kółeczko. Nie ma zimnioka. Nie ma świąt. Jest tylko granat i otchłań rozpaczy. Politbiuro bywa dowcipne.

  • Wspólne manewry wojsk NATO.

    Na odprawie kolumny transportowej dowódca pyta włoskiego kierowcę ciężarówki:
    – Żołnierzu, co zrobicie, jeśli nad kolumną transportową pojawi się myśliwiec wroga?
    – Wysiadam i umykam w las. – odpowiada Włoch.
    – Niespecjalnie to dzielne, ciężarówka zostanie zniszczona, ale dobrze, uratujecie życie. A wy, żołnierzu? Co zrobicie w takiej sytuacji? – dowódca kieruje pytanie do żołnierza Bundeswehry
    – Wysiadam, rozstawiam RKM i pruję do myśliwca.
    – Odważne, ale niezbyt mądre. Stracisz i życie, i transport. – komentuje dowódca i to samo pytanie zadaje żołnierzowi Królewskiej Armii Niderlandów.
    – A wy, żołnierzu, jaki wy macie plan?
    – Wrzucam lewy migacz i skręcam w prawo w las.
    – Brawo, świetny manewr mylący. Gdzie się tego nauczyliście?
    – Jaki manewr? My zawsze tak jeździmy…

  • Idzie myśliwy do lasu zapolować na niedźwiedzia.

    Chodzi, chodzi, aż znalazł. Celuje, strzela. A niedźwiedź się odwraca i mu nic. Podchodzi niedźwiedź do myśliwego i mówi:
    – Myśliwy, albo mi się oddasz albo cię zabiję na miejscu!
    Myśliwemu życie raczej ważniejsze od tyłka, więc nastawił, ale że następnego dnia mówi, że tym razem weźmie lepszą strzelbę. Więc idzie z lepsza strzelbą do lasu, znajduje misia, strzela, i … Nic, miś znowu karze się nastawić. Po tych zdarzeniach myśliwy sobie obiecuje że następnego ranka z karabinem maszynowym przyjdzie i niedźwiadka ukatrupi. Następnego ranka myśliwy celuje, oddaje dwieście strzałów. Magazynek pusty, myśli, że już po niedźwiadku, a tu niedźwiadek puka od tylu w plecy i mówi:
    – Ty, myśliwy, ty tu na niedźwiedzie chyba nie przyszedłeś.

  • Jasiu zawsze przeklinał i rzucał niedwuznaczne uwagi wszystkim wokoło.

    Za karę miał napisać wypracowanie, w którym nie będzie niczego niestosownego. Pani prosi, by głośno je przeczytał.
    Jaś czyta: ? Choć była zima, niebo było bezchmurne. Przez gąszcz drzew przebijało się słońce.
    – Bardzo ładnie Jasiu. Czytaj dalej ? chwali go pani.
    – W środku lasu, tam gdzie było jezioro, powstało błyszczące w słońcu lodowisko.
    – Brawo Jasiu, wiedziałam, że potrafisz- cieszy się pani. ? Czytaj dalej.
    – Na powstałym lodowisku w blasku słońca bzykały się dwa wilki.
    – Oj Jasiu, niedobrze!
    – Pewnie, że niedobrze, bo im się łapy ślizgały!

  • Zadzwonił facet do gazety, bo chciał dodać ogłoszenie w kronice towarzyskiej.

    – Proszę dyktować – powiedział człowiek po drugiej stronie słuchawki.
    – Niski, niezbyt urodziwy grubasek szuka wysokiej blondynki, o fantastycznym ciele, w celu uprawiania niezobowiązujących spotkań.
    – Wie pan … nie wydaje mi się żeby to ogłoszenie załatwiło panu wiele kobiet.
    – Ma pan rację. Proszę dopisać, że brunetka też może być.

  • Gospodarz kupił jurnego koguta.

    Przywiózł go do fermy, a ten w ciągu godziny obleciał wszystkie kury.
    – Kolego – mówi do koguta – to może się źle skończyć!
    Niedługo po tym kogut przefrunął przez płot i to samo, teraz wszystkie kaczki sąsiada.
    – Kolego – znów mówi gospodarz – to może się naprawdę źle skończyć!
    Po godzinie gospodarz widzi na podwórku swego koguta, leżącego nieruchomo.
    – I co? Nie mówiłem, że to się może źle skończyć?
    Kogut otwiera jedno oko i mówi:
    – Uciekaj stąd, bo mi wrony płoszysz!

  • Trafił Rosyjski żołnierz do polskiego szpitala polowego.

    A że był poparzony napalmem, obandażowali go od stóp do głowy.
    Leży taki zabandażowany na łóżku, przychodzi pielęgniarka, a on do niej:
    – Siestra, pamiszaj jajca.
    Pielęgniarka oburzona, spojrzała tylko na niego i poszła.
    Przechodzi drugi raz a ten znowu z prośbą:
    – Siestra, pamiszaj jajca.
    Siostra tylko go obrzuciła spojrzeniem i poszła.
    Sytuacja powtórzyła się jeszcze dwa razy. Pielęgniarka zdenerwowana opowiedziała wszystko lekarzowi.
    – Wiesz co, biedny chłop, nie wiadomo, czy dożyje jutra… Co ci zależy? Weź mu ulżyj.
    Przechodzi po raz kolejny koło jego łóżka i po raz kolejny Rusek do niej z błaganiem w głosie:
    – Siestra, pomiszaj jajca.
    Podeszła do niego rozsunęła bandaże, miesza, miesza, a Rusek się śmieje i mówi:
    – Wot siestra figlarka. Ja chciał kogla mogla a siestra ło.

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.