– Jakie są pańskie poglądy polityczne?
– Moje poglądy poli… Proszę chwilę zaczekać, muszę uspokoić synów… Benito! Adolf! Uspokójcie się!
-
-
-
Przychodzi zięć do teściowej i mówi:
– Niech mamusia mnie opluje!
– Po co? – pyta teściowa.
Na to zięć odpowiada:
– Lekarz kazał mi się nacierać jadem ze żmiji! -
Na prerii Indianie złapali łysego kowboja.
Ponieważ nie mogli go oskalpować, zwołali radę starszych i przy ognisku zastanawiają się co z nim zrobić. W pewnej chwili wojownik Bycze Jajo wstaje i mówi:
– Wodzu Orle Pióro! Zróbmy z niego pisankę! -
-
Młode małżeństwo.
Każdego dnia ona spędza co najmniej dwie godziny plotkując przez telefon z jedną ze swoich psiapsiółek. Pewnego razu rozmowa telefoniczna kończy się po dwudziestu minutach. Mąż, z niedowierzaniem oraz przekąsem stosownym, pyta:
– Co tak krótko? Coś Ci się stało?
– Nie kochanie, to była pomyłka. -
Czy w pana rodzinie zdarzały się przypadki kazirodztwa?
– Tak.
– Wiele?
– Nie, mogę je policzyć na palcach jednej ręki.
– A dokładniej to ile?
– Siedem. -
Gdyby moja babcia była ratownikiem, to byłoby nieciekawie.
Przykładowo, skaczesz i zaczynasz się topić, a ona:
– No i po co kur*a skakałeś? Jak nie umiesz pływać to po co skakałeś, co ty myślisz że roboty nie mam?!
– *odgłosy tonięcia*
– Nie no świetnie, jeszcze wszystkich na basenie ochlap… -
-
Grupa dawnych przyjaciół ze szkoły umawia się na spotkanie po latach.
Wszyscy już koło 50 tki.
– Jak spotkanie to koniecznie w restauracji Złoty Lew – pada propozycja.
– Dlaczego tam?
– Bo tam są takie piękne kelnerki, że palce lizać.
Mija 10 lat.
Ta sama grupa, tym razem 60-latków umawia się na spotkanie.
– Ale koniecznie w restauracji Złoty Lew – znowu proponuje jeden.
– Dlaczego tam?
– Bo tam jest świetne jedzenie.
Mija kolejne 10 lat.
70-letni kumple umawiają się na spotkanie.
– Ale koniecznie w restauracji Złoty Lew.
– Dlaczego tam?
– Bo tam jest łagodny podjazd.
Mija 10 lat.
Mocno przerzedzona już grupa 80-latków próbuje umówić się na spotkanie.
– Ale koniecznie w restauracji Złoty Lew – stęka jeden
– Dlaczego tam?
– Bo tam jeszcze nie byliśmy. -
Do prezydenta USA przychodzi doradca:
– Panie prezydencie, jest problem…– No słucham.– Mamy sondaż, z którego wynika, że Polakom żyje się dobrze i są bardzo zadowoleni.– To świetnie, a gdzie problem?– Sondaż przeprowadzono w Wielkiej Brytanii…
-
Kobieta i mężczyzna siedzą sami w pokoju.
– Za chwile wraca mój mąż.
– Ale ja przecież nic nie robię…
– No właśnie a czas leci -
-
Wraca kobieta pracująca z zakupami.
Siaty ciężkie, ręce jej się do ziemi wyciągnęły.
Wchodzi na klatkę przez ciężkie drzwi do bloku, a tam wyskakuje przed nią ekshibicjonista.
Staje przed nią i teatralnym gestem rozchyla płaszcz.
A kobieta patrzy i mówi:
– No masz! Jajek nie kupiłam… -
Szef do pracownika:
– Mam dla Ciebie zadanie.
– Słucham?
– Wejdź na stronę praca.pl.
– Wszedłem.
– A teraz szukaj sobie nowej pracy.