– Tak jakoś wyszło.
A do kogo jest podobna Twoja żona?
– Wszyscy mówią że do Matki Boskiej.
Jak to? Masz jej zdjęcie?
– Mam, zobacz!
O Matko Boska!!!!!!
-
-
-
Dwóch turystów zasypała lawina, ale przeżyli.
Nieco się wygramolili i wtedy widzą, że z daleka podchodzi ku nim pies – bernardyn z beczułką …
– Ty popatrz, zbliża się najlepszy przyjaciel człowieka!
– Fakt! A niesie go pies! -
Przychodzi baba do mięsnego, przygląda się mrożonym kurczakom.
Wybiera, przekłada, miesza lecz nie znajduje dostatecznie dużego. Woła ekspedientkę.
– Jutro będą większe?
– Nie, nie będą – są martwe. -
-
Dobra zmiana w sądach. Młody sędzia ma pierwszą sprawę.
Postanowił skonsultować się ze starszym, doświadczonym kolegą przez telefon:
– Mam tutaj bimbrownika. Jak myślisz, ile mu dać?
– Dwadzieścia złotych za litr, ani grosza więcej! -
Grzeczny Jasio dziękuje cioci za prezencik.
– Ależ dziecko – mówi wzruszona ciocia – nie ma za co dziękować.
– Ja też tak myślę, ale mama mi kazała. -
Siedzi Błażej przy piecu, papierocha ćmi, żonie swej, po kuchni się krzątającej przygląda.
– Urodziłaś mi Anula, chłopaka. – mówi. – Urodziłaś mi dziewuchę. Tak sobie myślę może byś jeszcze urodziła trzecie. Tak dla odmiany.
– Trzecie, Błażej?! Dla odmiany? Dla odmiany jakie?!
– Dla odmiany, k***a, MOJE!!! -
-
Szef krzyczy na pracownika:
– Spać to pan może u siebie w domu, a nie w firmie!
– Dzięki szefie, już się zbieram. -
Niedźwiedź każdego, kogo spotka w lesie, bije jajami po plecach.
Przechodzi zajączek. Niedźwiedź go bije jajami, a zajączek płacze i się śmieje. Niedźwiedź go się pyta:
– Dlaczego płaczesz?
– Bo mnie boli
– A dlaczego się śmiejesz?
– Bo jeż idzie!!! -
Jedna z korporacji branży IT opracowała dyski twarde o nieskończonej pojemności.
Mają trafić na rynek jak tylko skończą się formatować.
-
-
-
Wraca mąż do domu i od progu woła do żony:
– Rozbieraj się i do łóżka!
Żona nieco zdziwiona, dwadzieścia lat pożycia i nigdy się tak nie zachowywał … Zaciekawiona wyskoczyła z fatałaszków i do wyrka. Mąż też raz dwa pozbył się ubrania, wskakuje do łóżka, nakrywa żonę i siebie kołdrą, razem z głowami i pokazuje:
– Patrz! Zegarek kupiłem! Fluorescencyjna tarcza!