– Ja w sprawie ogłoszenia, chciałabym się zatrudnić.
– Tańczyłaś już?
– Trochę w szkole.
– Rozbierz się do naga.
Dziewczyna bez zbędnych ceregieli rozbiera się.
– Dobra, wejdź na podest i zatańcz przy rurce.
Po czterdziestu minutach wygibasów:
– Nie nadasz się, za mało wyrazu.
– A ja jeszcze na komputerze umiem.
– Co tu ma komputer do rzeczy?
– Bo ja bym chciała w księgowości pracować.
-
-
-
Uczeń pyta swojego Mistrza:
– Mistrzu, czym różni się kobieta od perły?
Mistrz na to:
– Perłę nawleka się z dwóch stron, a kobietę tylko z jednej.
– Ale mistrzu! Ja słyszałem o takich kobietach, które nawleka się z obydwu stron.
Mistrz:
– To nie kobiety, to perły. -
Polaka Rosjanina i Niemca złapal Diabeł i mówi:
– Mam dla was trzy zadania:
1) Przejść przez most pod obstrzałem.
2) Przywitać się z niedźwiedziem podając mu rękę.
3) I zg*ałcić bardzo stara i sprytna Indiankę.
Popatrzeli po sobie zdziwieni i postanowili podołać tym zadaniom.
Pierwszy poszedł Rosjanin, lecz udało mu się dojść tylko do polowy mostu.
Drugi poszedł Niemiec, przeszedł most, lecz gdy wszedł do klatki niedźwiedzia, on go wystraszył.
Następnie poszedł Polak, przeleciał przez, most wpada do klatki, a tam jak nie zacznie się kotłować.
Ale po jakiejś godzinie z klatki wychodzi zziajany, zdyszany i podrapany Polak i pyta:
– Ty diabeł to gdzie jest ta Indianka której mam podać łapę ? -
-
Zajączek idzie przez las
a tam ćwiczył Bruce Lee. Zajączek mówi:
– Siema Bruce Lee.
– Spadaj.
W następny dzień:
– Siema Bruce Lee.
– Spadaj.
– Jak jutro będę szedł tędy z dziewczyną to wyrażaj się do mnie z szacunkiem.
– Ok.
Następnego dnia Zajączek idzie z dziewczyną, a Bruce go zauważył i krzyczy:
– Siema Zajączek.
– Spadaj. -
Idzie turysta drogą
Widzi Bacę jak siedzi przed chałupą i całuje się po rękach. Pyta:
– Co wy Baco robicie?
– Aaa to jest gra wstępna, bo zaroz się będę łonanizowoł! -
Informatyk podrywa dziewczynę:
– Chcesz herbaty?
– Nie.
– Kawy?
– Nie!
– Hm, może wódki?
– Nie chcę!!!
– Dziwne, standardowe sterowniki nie pasują… -
-
-
Pracownik skarbówki poszedł na bal przebrany za wampira:
sztuczne kły, czarna peleryna, plamy krwi…
Patrzy na niego gospodarz i pyta:
– Co? Prosto z roboty? -
Polak, Rosjanin i Niemiec byli w hotelu, w którym straszy.
Niemiec wszedł do hotelu i duch mówi:
– Jestem duszek Białe Oczko.
Niemiec uciekł. Później wszedł Rusek.
Duch powiedział:
– Jestem duszek Białe Oczko.
Rosjanin uciekł z krzykiem. Polak wszedł do hotelu i przespał się parę godzin.
W końcu duch mówi:
– Jestem duszek Białe Oczko.
A Polak odpowiada:
– A chcesz mieć zaraz fioletowe? -
-
Dwóch kolegów spotyka się i jeden mówi:
– Mam dla ciebie dobrą i złą wiadomość. Od której zacząć?
– Od tej dobrej.
– Twoja teściowa miała wypadek.
– Jest!! A ta zła?
– To był twój samochód. -
Pani syn nie powinien chodzić na lekcje gry na skrzypcach.
On nie ma za grosz słuchu. – mówi nauczycielka.
Na to mama:
– On nie ma słuchać, on ma grać!