– Ile masz wzrostu?
– 145 cm.
– O, to z ciebie mała księżniczka. A ile ważysz?
– A ważę jeszcze mniej, tylko 120.
-
-
Podjeżdża beemka pod blok, wysiada dres i wrzeszczy:
– Kryyyyśkaaa!
Na balkon na piątym piętrze wypada teflonowa blondynka.
– Co?
– Zrób se grę wstępną, zara przyjde. -
-
– Panie doktorze, czy operacja się udała?
– Tak. Jest pan, przepraszam, jest pani od teraz 100% kobietą.
– Doktorze, ku*wa, ja miałem mieć wyrostek robaczkowy usunięty!
– No masz. Babie nigdy nie dogodzisz… -
-
Wnuczek pyta babcię:
– Babciu, czym ty do nas przyjechałaś?
– Pociągiem, a dlaczego pytasz?
– Bo tata mówi, że cię diabli przynieśli. -
-
Rozmawiają dwie przyjaciółki:
– A ja mam jutro z mężem dzień przymierza i zgody.
– Jak to?
– Normalnie, jedziemy do centrum handlowego; ja przymierzam, on się zgadza. -
-
Do szkoły przyszła młoda nauczycielka
Dyrektor postanowił sprawdzić jej kwalifikacje. Przyszedł na lekcję i usiadł w ostatniej ławce, za Jasiem. Nauczycielka napisała na tablicy zdanie: ”Ala ma lupę” i prosi, żeby któreś z dzieci przeczytało zdanie. W klasie zapanowała cisza, tylko Jasio podnosi rękę.
– No Jasiu, przeczytaj zdanie. – mówi pani.
– Ale ma dupę! – odpowiada, Jasio,
– Jak tak możesz, nie ładnie używać takich słów Jasiu, siadaj, pała!
W tym momencie Jasio odwraca się zdenerwowany do dyrektora:
– Jak nie wiesz, to nie podpowiadaj! -
-
Rozmawia dwóch kolegów:
– Moja żona chciała dostać w prezencie auto.
– Dałeś jej?
– Nie, dałem jej pierścionek z brylantem.
– Jest go warta?
– Tego nie wiem, ale nie mogłem nigdzie dostać fałszywego auta. -
Egzamin na prawo jazdy
Egzaminator zadaje kursantowi pytanie:
– Ma pan skrzyżowanie równorzędne. Tu jest pan w samochodzie osobowym, tutaj tramwaj, a tu karetka na sygnale. Kto przejedzie pierwszy?
– Motocyklista. – odpowiada pytany.
– Panie, co pan wygadujesz? – warczy zły egzaminator – Toż przecież mówię, jest pan, tramwaj i karetka. Skąd wziął się motocyklista?
– A cholera ich wie, skąd oni się biorą. -
-