Ich nastoletnia córka obiecała, że jak wrócą, to w domu będzie czekał na nich deser. Po powrocie do domu małżeństwo zobaczyło pięknie przystrojony stół, świece, porcelana… Na stole była kartka od córki:
”Wasz deser jest w lodówce. Smacznego. Zostanę na noc o koleżanki, więc nie krępujcie się i róbcie to, czego my byśmy nie robiły… ”
– Cóż… – rzekł mąż do żony – To zaczynamy odkurzanie…
-
-
-
Pewien właściciel sklepu zoologicznego, aby uatrakcyjnić sprzedaż postawił w drzwiach gadająca papugę.
Papuga entuzjastycznie witała klientów i zapraszała ponownie na kolejne zakupy. Ludzie byli zachwyceni pomysłem właściciela. Pewnego razu do sklepu przyszła kobieta, aby zakupić karmę dla swojego chomika. Papuga popatrzyła na nią i mówi:
– Ty stara ku**o! Kobieta z niedowierzaniem popatrzyła w jej stronę i wbiegła do sklepu. Sytuacja powtórzyła się przy następnej wizycie, więc kobieta obruszona tym faktem ruszyła porozmawiać z właścicielem sklepu.
– Proszę Pana to jest jakiś skandal! Pańska papuga do wszystkich „Dzień dobry Panu/Pani”, a do mnie Ty stara ku**o?! W tej chwili proszę ją ukarać!
– Przepraszam Panią najmocniej nie wiem dlaczego taka jest. Ona mi sprzedaż podnosi i nie podejmę żadnych kroków proszę mi wybaczyć.
Kobieta nie dawała za wygrana więc facet postanowił, że weźmie swoją piękna kolorowa papugę na zaplecze i przemaluje na biało-czarno – za karę. Papuga niezmiennie witała radośnie wszystkich klientów a tym razem do swojej „ulubionej” klientki ani słowa.
Kobieta zatrzymała się przed nią i pyta:
– I co, teraz na mój widok zapominasz języka w dziobie!?
Papuga po chwili spogląda nią i mówi:
– Bo teraz jestem w smokingu i z ku**ami nie gadam. -
Szef dużej, kilkupiętrowej firmy mówi do blondynki- sprzątaczki:
– Bardzo proszę, by dziś pani umyła i wyczyściła porządnie windę.
A na to blondynka:
– Dobrze szefie. Ale mam pytanie. Czy muszę zrobić to na każdym piętrze? -
-
Kobieta do mężczyzny:
– Nawet nie zapytasz jak się czuję…
– Jak się czujesz kochanie?
– Nawet nie pytaj… -
Gliniarz z drogówki wraca do domu i od progu woła syna:
-Pokaż dzienniczek!
Syn wyciąga dzienniczek. W środku kilka pał i 100 złotych. Ojciec wprawnym ruchem chowa kasę i mówi:
-No, przynajmniej w domu wszystko w porządku. -
Sklep mięsny. Przychodzi facet i mówi:
– Dzień dobry, czy jest mielone?
– Mielimy- odpowiada ekspedientka
– Świetnie – to ja poczekam.
– Wczorej mielimy -
-
Bóg mówi do Adama:
– Adam daj żebro!
– Nie dam!
– No Adam daaaj!!!
– Nie dam!
– No proszę Adam daj!!
– Nie dam, mam jakieś złe przeczucie. -
– Mały Jasio pyta mamy:
– Mamo, po co ty się malujesz?
Żeby ładnie wyglądać.
– A kiedy to zacznie działać? -
Faceta bolał łokieć.
Poszedł do lekarza ale lekarz kazał mu tylko przynieść mocz do analizy. Gość się wnerwił i do butelki wlał mocz żony, córki, swój i dodał jeszcze oleju silnikowego. Zaniósł lekarzowi i po dwóch dniach przyszedł po diagnozę. A brzmiała ona następująco:
– Córka jest w ciąży, żona ma kochanka, olej w pańskim samochodzie nadaje się tylko do wymiany a pan niech przestanie się masturbować w wannie to nie będzie pana bolał łokieć… -
-
Pani na polskim każe dzieciom opisać, jak wygląda praca dyrektora.
Po chwili pyta Jasia:
– A Ty czemu nic nie piszesz?
Na to Jasiu odpowiada:
– Czekam na sekretarkę. -
Rozmawiają dwaj studenci:
– Wiesz, dziś w parku jakiś facet wziął mnie za kobietę – zwierza się pierwszy.
– I co? Dałeś mu po gębie?
– Nie.
– To może zacząłeś uciekać?
– Na wysokich obcasach?!