– Kto w tym domu rządzi?
Żona odpowiada:
– Jak to kto? Ja i mamusia, twoja teściowa, a bo co?
– To se rządźcie bo ja właśnie przepiłem całą wypłatę.
-
-
Mąż z żoną leżeli wieczorem w łóżku.
Mężowi zachciało się pić, a że leżał od ściany, zaczyna powoli przechodzić przez żonę. Ta sądząc, że mąż ma ochotę na seks, mówi:
– Zaczekaj, mały jeszcze nie śpi.
Po trzech minutach mąż ponownie próbuje przejść przez żonę, bo nadal męczy go pragnienie.
– Mówiłam ci: zaczekaj, bo mały jeszcze nie śpi.
Mąż wytrzymuje jeszcze chwilę, a potem wstaje delikatnie, żeby nie przeszkadzać żonie i nie budzić dziecka. Idzie do kuchni, odkręca kran i stwierdza, że nie leci woda.
Sprawdza w czajniku – wody też nie ma. W końcu wyciąga z lodówki szampana. Żona słysząc huk otwieranego szampana, woła:
– Co ty tam robisz?!
Na to dziecko:
– Nie chciałaś mu dać dupy, to się zastrzelił! -
-
Pewna kobieta kupiła sobie w aptece podpaski.
Chwilę po wyjściu zauważyła jednak, że opakowanie jest podobne lecz rodzaj nie zgadza się z tymi, które zawsze stosuje. Wraca do apteki i pyta…
– Czy może mi pan wymienić?
Młody farmaceuta zaczerwieniony po uszy odpowiada…
– Pani wybaczy, ale nigdy tego jeszcze nie robiłem! -
Wchodzi żołnierz do gabinetu lekarza na SOR-ze.
– Co panu jest? – pyta lekarz.
– Mam czkawkę.
– Czkawkę?! Ma pan CZKAWKĘ?! Pan sobie jaja robi?! Tu jest SOR, tu są nagłe przypadki!
– A ja pracuję w patrolu saperskim i za chwilę jedziemy na robotę. -
Idzie pijany gościu nad ranem przez cmentarz nagle słyszy!?
– Pomocy! Kurcze! Zimno!
Patrzy pijaczyna, a tam w świeżo wykopanym dołku leży gość nie świeży i narzeka na późną już porę roku. Na ten widok pijak odpala:
– to po coś się rozkopał? -
-
Do biura podróży przychodzi klient i mówi:
– Mam 50 euro. Chciałbym za to jakieś niedrogie wczasy, ale żeby na miejscu była biblioteka, bilard, basen, siłownia, sauna, a w pokoju – telewizor, komputer i kino domowe.
– Nie ma u nas czegoś takiego. Ale chce pan takie za darmo i to zagraniczne?
– No pewnie.
– Proszę się zgłosić do szwedzkiego więzienia. -
Ilu pani miała partnerów? – pyta ginekolog.
– Trzech.
– Hmm, to niezbyt wielu.
– Tak, dzisiaj był spokojny dzień… -
Polak, Rosjanin i Niemiec byli w hotelu, w którym straszy.
Niemiec wszedł do hotelu i duch mówi:
– Jestem duszek Białe Oczko.
Niemiec uciekł. Później wszedł Rusek.
Duch powiedział:
– Jestem duszek Białe Oczko.
Rosjanin uciekł z krzykiem. Polak wszedł do hotelu i przespał się parę godzin.
W końcu duch mówi:
– Jestem duszek Białe Oczko.
A Polak odpowiada:
– A chcesz mieć zaraz fioletowe? -
-
Spotyka się dwóch policjantów:
-Siema, słyszałem, że umiesz Angielski.
-No tak, umiem.
-To co znaczy „why” ?
-Dlaczego.
-Tak tylko pytam. -
Polak, Rosjanin i Niemiec jadą pociągiem, nagle coś zaczęło kapać z sufitu.
Rosjanin na to:
– To wódka, to wódka!
Wziął kieliszek i zaczął pić. Niemiec:
– To whisky, to whisky!
Wziął kieliszek i zaczął pić. Na to Polak:
– Chłopaki, to nie wódka, to nie whisky. To mój Azor sika z walizki! -
W przedszkolu trzej chłopcy chwalą się swoimi dziadkami.
– Mój dziadek pali fajkę i umie puszczać takie ładne kółka buzią. – mówi pierwszy.
– A mój pali papierosy, które sam sobie robi taką maszynką, a potem jak wypuści dym nosem to wygląda jak smok. – dodaje z gestykulacją drugi malec.
– Mój pali takie duże cygara, a dym wypuszcza pupą. – kończy trzeci.
– Nie kłam, to niemożliwe!
– Ale to prawda! Kiedy wymieniał majtki, to widziałem ślady po nikotynie. -