Nieszczęśliwie, któregoś dnia piłą odciął sobie palec wskazujący. Pobiegł do lekarza, lekarz mówi, że jego własnego palca nie da się już przyszyć, ale jeżeli chce to w szpitalu są palce od białych ludzi i taki można mu przyszyć. Afrykanin, że nie był wybredny zgodził się.
Lekarz przyszył mu biały palec.
Po kilku dniach Afrykanin jadąc tramwajem ogląda palec, nie mogąc wyjść ze zdumienia,
że już jest sprawny. Obok siedzi podchmielony gość i przygląda się z ciekawością. Nagle mówi:
– Widze, że pan kominiarz od dziewczyny wraca…
-
-
Studencie! Doprowadź do chaosu w swojej okolicy!
Poczekaj, aż kiedyś zauważysz młodych, pracujących robotników drogowych .
Zadzwoń na policję i powiedz, że grupa studentów, przebranych za robotników robi dziury na ulicy – z powodu zakładu.
Potem podejdź do robotników i powiedz im, że jacyś studenci, przebrani za policjantów będą próbowali ich aresztować.
Usiądź, obserwuj i baw się.. :-)) -
Lekarz do pacjenta:
– Muszę Pana zmartwić, Pan umiera. Jest rak z przerzutami.
– Tego się obawiałem, A czy nie mógłby Pan Doktor powiedzieć po mojej śmierci, że umarłem na AIDS?
Na pytanie lekarza – Dlaczego?!?! Pacjent odpowiada:
– Wie Pan, Panie Doktorze, po pierwsze będę we wsi pierwszy, co umarł na AIDS. Po drugie nikt już nie ruszy mojej baby. A po trzecie wszyscy, co ją już mieli się powieszą. -
-
Nauczycielka pyta się klasy:
kto w waszej rodzinie jest najstarszy?
– U mnie dziadek. – odpowiada Marysia.
– U mnie babcia. – odpowiada Zenek.
– U mnie pra pra pra pra babcia. – odpowiada Jasiu.
– Jasiu, ale to nie możliwe! – mówi nauczycielka.
– Dla dla dla dlaczego? -
Baco, co robicie żeby wam wilk owiec nie porwał?
– Ano stucek takich zem je ponaucał.
– Jakich sztuczek, baco?
– Naucyłech je, ze jak wilka wyczujom, to majom po całej łące jak te kangury skakać. Cały rok je ucyłem!
– Dość oryginalny pomysł.
– Potem mają się jedne drugim kolejno na grzbiet wdrapać, coby utwozyć takom wielką górę. Dwa lata treningu!
– Niesamowite.
– A na samej górze jedna owiecka umie tak przednimi kopytkami jedno o drugie stukać, że snopy iskier krzesze.
– Nie do wiary! I co, skutkuje?
– A nie wiem, w tych lasach nie ma wilków. -
Wysiada facet z windy w hotelu, a tam sprzątaczka odkurza dywan.
Facet myśli:
– A po***ham sobie, co mi tam…
Podchodzi od tyłu, zawija fartuch i leci. Skończył, wraca do pokoju, ale po chwili myśli:
– W sumie – wypadałoby podziękować.
Podchodzi z tyłu i delikatnie dotyka ramienia, a kobitka:
– K**wa, aleś mnie pan przestraszył! -
-
Wychowawczyni pyta Jasia:
– Czemu Twoja babcia była na wczorajszej wywiadówce?
– Mam być szczery?
– Oczywiście!
– Bo babcia jest głucha… -
Żona mówi do męża przy śniadaniu:
– Założę się, że nie wiesz, jaki dziś jest dzień.
– Ależ wiem, kochanie – odpowiada spokojnie mąż.
Następnie małżonek wychodzi do pracy, a po jakimś czasie kurier przynosi żonie wielki bukiet czerwonych róż. Po godzinie kurier doręcza ogromną bombonierkę, i kolejni w ciągu dnia jeszcze kilka prezentów.
Mąż wraca z pracy , a żona cała w skowronkach do niego:
– Dziękuję kochanie! To najwspanialszy Dzień Sprzątania Świata w moim życiu! -
Wsiada pijany facet do taksówki.
Kierowca zaczyna rozmowę.
– Gdzie pana zawieść?
– No ale o co chodzi? – pyta pijak.
– Panie … Pytam gdzie zawieść?
– No ale o co chodzi?
– Jestem kierowcą i pytam pana: Gdzieee panaaa zawieść?
– A ja jestem pasażerem i pytam: Aleee o cooo chodziii? -
-
Impreza informatyków.
Wódka leje się szerokopasmowym strumieniem.
Dwóch adminów pije bruderszafta:
– To co? Mówmy sobie po IP! -
Facet postanowił skoczyć z dachu.
Wszedł na 11 piętro wieżowca i skoczył.
Spadając w myślach liczy ile pięter mu zostało?:
– 10…
– 9…
– 8…
– 7…
– 8…
– 9…
– 10…
– Ku*wa, ale wieje! -