Ostatnie treści

  • Maria, pokojówka, prosi szefową o pożyczkę:

    A więc Mario, dlaczego uważasz, że zasługujesz na pożyczkę?
    — Proszę pani, są trzy powody, dla których zasługuję na podwyżkę. Po pierwsze, prasuję lepiej niż pani.
    – A kto powiedział, że prasujesz lepiej ode mnie?
    – Twój mąż, seniora.
    – Och…
    – Po drugie, gotuję lepiej od pani.
    – Bzdura! Kto ci to powiedział?
    – Twój mąż, seniora.
    – Och…
    – A trzeci powód jest taki, że jestem w łóżku lepsza od pani!
    – Czy mój mąż tak powiedział?! – pyta oburzona żona.
    – Nie, proszę Pani, ogrodnik…

  • Kilka przyjaciółek z pracy wybrało się na weekendowy wypad za miasto.

    Postanowiły skorzystać z oferty pensjonatu Tylko dla kobiet. Przemiły portier powitał ich w drzwiach i stwierdził, że same powinny zdecydować, na którym z pięciu pięter chcą zamieszkać. Przyjaciółki ruszyły więc do schodów, weszły na pierwsze piętro i zastały tam napis:
    – Wszyscy mężczyźni tutaj mają cienkie i krótkie.
    Parsknęły śmiechem i poszły na drugie piętro. Tam zobaczyły informację:
    – Wszyscy mężczyźni tutaj mają cienkie i długie.
    Pochichotały chwilę i ruszyły na trzecie piętro. Tam zastał je napis:
    – Wszyscy mężczyźni tutaj mają grube i krótkie.
    Popędziły na czwarte piętro:
    – Wszyscy mężczyźni tutaj mają grube i długie.
    Kobiety aż zakrzyknęły z zachwytu, ale czym prędzej ruszyły na ostatnie, piąte piętro, chcąc się dowiedzieć, jaką kryje niespodziankę. A tam zastał je napis:
    – Tu w ogóle nie ma facetów. Zbudowaliśmy to piętro wyłącznie po to, by udowodnić, że kobiecie w żaden sposób nie można dogodzić.

  • Biznesmen wyjechał w interesach do Japonii.

    Chcąc umilić czas zamówił sobie na wieczór gejszę. Podczas stosunku dziewczyna krzyczy:
    -Nashiga yama! Nashiga yama!
    Facet nie znał japońskiego, ale pomyslał, że gejsza pewnie z rozkoszy krzyczy „Brawo”. Następnego dnia grał w golfa z japończykami z hotelu. W pewnym momencie jeden z nich wyjątkowym zgrabnym uderzeniem umieścił piłkę w dołku.
    -Nashiga yama! – wykrzyknął biznesmen. Wszyscy spojrzeli na niego zdziwieni.
    -Jak to nie ten dołek??

  • Młody facet na wakacjach poznaje dziewczynę w klubie.

    Po dłuższej rozmowie i kilku drinkach przenoszą się do hotelu.
    Gdy już ma dojść do zbliżenia kobieta odpycha go i mówi:
    – Nie mogę, mam okres.
    – Nic nie szkodzi odpowiada facet.
    Po upojnej nocy mężczyzna budzi się sam w pokoju. Odkrywa kołdrę i widzi wielką plamę krwi, krzyczy:
    – O nie! Za*iłem ją…
    Podchodzi do lustra i przecierając usta mówi:
    -Za*iłem. Za*iłem i zjadłem!

  • Telefon w hotelowej recepcji:

    – Dzień dobry, dzwonię z pokoju 303. Moglibyście przysłać kogoś z obsługi? Kłócę się właśnie z żoną i zagroziła, że wyskoczy przez okno.
    – Przepraszam, ale to państwa prywatny problem.
    – Zgoda, ale to cholerne okno się nie otwiera, a to już wasz problem.

  • Pewien facet chciał przenocować w hotelu, ale wszystkie pokoje były zajęte.

    – Może ma pan jednak jakiś wolny pokój, albo chociaż jakieś łóżko? Mogę spać gdziekolwiek – poprosił recepcjonistę.
    – No cóż, mam dwuosobowy pokój w którym mieszka tylko jeden facet i prawdopodobnie byłby zadowolony ze współlokatora, bo to obniżyłoby mu koszty. Ale prawdę mówiąc on chrapie tak głośno, że skarżą się na niego lokatorzy sąsiednich pokoi, tak więc nie wiem, czy będzie pan zainteresowany.
    – Nie ma sprawy, wezmę ten pokój.
    Następnego ranka recepcjonista pyta faceta:
    – Jak się panu spało?
    – Lepiej niż kiedykolwiek.
    – A co z chrapaniem – nie przeszkadzało panu?
    – Nie, natychmiast go uciszyłem.
    – W jaki sposób?
    – Już leżał w łóżku, kiedy wszedłem do pokoju. Przechodząc pocałowałem go w policzek i powiedziałem „Dobranoc, przystojniaku!” a on obserwując mnie, nie zmrużył oka przez całą noc!

Kawały o hotelu – humor z recepcji i nie tylko

Hotele to miejsca, w których spotykają się ludzie z różnych zakątków świata – turyści, biznesmeni, rodziny z dziećmi, a czasem prawdziwe oryginały. Nic więc dziwnego, że wokół hoteli narosło mnóstwo dowcipów i anegdot. Kawały o hotelu mają swój niepowtarzalny klimat, bo często dotyczą sytuacji, które mogłyby się wydarzyć naprawdę. To humor czerpiący garściami z życia, zderzający oczekiwania gości z rzeczywistością oraz ukazujący zabawne perypetie personelu hotelowego.

Dlaczego hotele inspirują żarty?

Hotel to specyficzne miejsce, w którym prywatność miesza się z przestrzenią publiczną, a codzienne potrzeby stają się usługą. Każdy, kto kiedykolwiek nocował w hotelu, wie, że wystarczy chwila, by trafić na coś zabawnego – dziwny pokój, nietypową obsługę lub nieporozumienie z recepcjonistą. To przestrzeń, w której różne kultury i przyzwyczajenia spotykają się na korytarzach i przy śniadaniowym bufecie.

Humor sytuacyjny w hotelach

Jednym z najczęstszych motywów kawałów o hotelach jest przesadzone podejście do luksusu lub jego brak. Goście potrafią narzekać na brak widoku na morze w hotelu położonym w centrum miasta albo prosić o pokój na parterze z balkonem na piątym piętrze. Te absurdy codzienności, znane doskonale pracownikom recepcji, stają się bazą dla humorystycznych opowieści, które krążą po hotelarskich kuluarach.

Dowcipy o hotelach – wyjątkowi goście

Dowcipy o hotelach często koncentrują się na gościach, bo to oni są najciekawszym elementem hotelowej układanki. Przyjeżdżają zmęczeni, zagubieni, z nadziejami, które nie zawsze mają wiele wspólnego z rzeczywistością. Są tacy, którzy pakują szlafrok i pilota od telewizora do walizki, traktując je jak darmowe pamiątki. Inni potrafią zadzwonić do recepcji z pytaniem, czy ktoś może wyprowadzić im psa, mimo że w hotelu obowiązuje zakaz zwierząt.