Ostatnie treści

  • Na cyrkowej arenie odbywa się mrożący krew w żyłach numer.

    Artysta chwyta za grzywę największego lwa, wkłada swą głowę do jego paszczy, a potem jak gdyby nigdy nic wyciąga z kieszeni włóczkę i zaczyna robić na drutach. Po jakimś czasie wyjmuje swą głowę z paszczy lwa i pokazuje publiczności zrobiony na drutach szalik. Publiczność jest zachwycona, na arenę sypią się kwiaty.
    – Dziękuję. – mówi artysta.
    – A może ktoś z państwa potrafiłby to zrobić? Z trzeciego rzędu wstaje jakaś babcia i woła:
    – Ja! Z włóczki nie takie rzeczy już robiłam!

  • Czterech emerytów pojechało na wakacje do Gdyni.

    Spacerują po mieście, nagle patrzą: knajpa i napis: „Wszystkie drinki po 10 groszy”. Zszokowani tą informacją, wchodzą do środka. Knajpka milutka, czyściutko, dużo miejsca, sporo ludzi. Od progu słyszą głos sympatycznego barmana:
    – Witam panowie! Proszę, tutaj jest miejsce. Cóż wam nalać?
    – Prosimy cztery kieliszki martini.
    – Już podaję… Proszę, 40 groszy.
    Panowie spojrzeli po sobie, zapłacili, wypili, zamówili kolejną kolejkę.
    Znowu zapłacili 40 groszy. Zamówili jeszcze po jednym martini i znów 40 groszy. W końcu jeden nie wytrzymał i pyta barmana:
    – Niech pan nam wytłumaczy, czemu tu jest tak tanio?
    – Wie pan… Sprawa wygląda tak. Przez lata byłem marynarzem, ale zawsze marzyłem aby mieć swoją knajpkę. Gdy wygrałem na loterii 25 milionów dolarów, wróciłem do Polski, kupiłem lokal i ponieważ lubię ludzi, postanowiłem sprzedawać tu tanie drinki. Mając tyle pieniędzy nie muszę zarabiać. Robię to co lubię, poznając przy okazji wiele ciekawych osób.
    Jeden z emerytów jest zachwycony:
    – Co za wspaniała historia! A proszę mi powiedzieć, czemu tamci trzej w kącie siedzą tu od 40 minut, ale nic nie zamawiają?
    – Aaa, ci. Przyjechali z Poznania i teraz czekają, bo od 18-ej wszystko będzie o 50 procent taniej.

  • Starszy pan stwierdził, że jego żona słabo słyszy i postanowił pójść skonsultować się z lekarzem, co może na to poradzić.

    Lekarz stwierdził:
    – Aby móc coś poradzić, muszę wiedzieć jak bardzo jest to zaawansowane. Niech pan to zbada w następujący sposób. Najpierw zada pan pytanie z odległości 10 metrów, jeśli żona nie usłyszy to z 8 itd. Wtedy mi pan powie, z jakiej odległości małżonka usłyszała.
    Tak więc wieczorem żona robi w kuchni kolację, a facet w pokoju czyta gazetę i stwierdza: „W sumie tutaj jestem akurat 10 metrów od niej. Zobaczymy, czy mnie usłyszy.”
    – Kochanie! – woła – Co jest dziś na kolację?
    Bez odpowiedzi.
    Zmniejszył dystans do 8 metrów, wciąż żadnej odpowiedzi.
    Zmniejsza do 6, 4, 2, aż w końcu podchodzi, staje tuż obok niej i pyta:
    – Kochanie, co dziś na kolację?
    – Kurczak! Szósty raz k***a mówię, że kurczak!!!

  • Grupa dawnych przyjaciół ze szkoły umawia się na spotkanie po latach.

    Wszyscy już koło 50 tki.
    – Jak spotkanie to koniecznie w restauracji Złoty Lew – pada propozycja.
    – Dlaczego tam?
    – Bo tam są takie piękne kelnerki, że palce lizać.
    Mija 10 lat.
    Ta sama grupa, tym razem 60-latków umawia się na spotkanie.
    – Ale koniecznie w restauracji Złoty Lew – znowu proponuje jeden.
    – Dlaczego tam?
    – Bo tam jest świetne jedzenie.
    Mija kolejne 10 lat.
    70-letni kumple umawiają się na spotkanie.
    – Ale koniecznie w restauracji Złoty Lew.
    – Dlaczego tam?
    – Bo tam jest łagodny podjazd.
    Mija 10 lat.
    Mocno przerzedzona już grupa 80-latków próbuje umówić się na spotkanie.
    – Ale koniecznie w restauracji Złoty Lew – stęka jeden
    – Dlaczego tam?
    – Bo tam jeszcze nie byliśmy.

Dowcipy o emerytach – pozytywnie o starości

Dowcipy o emerytach, często opowiadane z różnorakimi intencjami, stanowią specyficzny element humoru społecznego, który potrafi bawić, a jednocześnie wzbudzać refleksje. Niejednokrotnie w tych anegdotach dostrzegamy sprytną grę stereotypów, ukazującą starsze osoby w rozmaitych sytuacjach, zarówno komicznych, jak i absurdalnych. Często oparte na kontrastach między wyidealizowaną młodością a starością, dowcipy o seniorach eksplorują tematy związane z codziennymi trudnościami, technologicznym zacofaniem, nieporadnością czy specyficznym postrzeganiem rzeczywistości przez starsze pokolenia.

Najśmieszniejsze kawały o staruszkach 

Kawały o emerytach pokazują motyw staruszków próbujących nadążyć za nowoczesnymi technologiami. Takie dowcipy mogą być niezwykle zabawne, ale także przypominają nam, jak dynamicznie zmienia się świat i jak trudne może być nadążanie za tymi zmianami. Podobnie, humorystyczne sytuacje związane z pamięcią czy zdrowiem seniorów, o ile przedstawione z wyczuciem, mogą wywołać uśmiech, nie przekraczając granic dobrego smaku. Ważne jest również, aby dowcipy o starości nie tylko bawiły, ale i edukowały młodsze pokolenia, ukazując realia życia seniorów. Dzięki temu możemy budować większą empatię i zrozumienie, doceniając mądrość i doświadczenie starszych osób poprzez najśmieszniejsze kawały o staruszkach.

Kawały o babci i dziadku – śmieszne dowcipy

W kawałach o babci i dziadku, starsze osoby często przedstawiane są jako postacie pełne ciepła, życiowej mądrości i charakterystycznego humoru, który niekiedy wynika z ich specyficznego spojrzenia na świat. Żarty o emerytach choć zabarwione przerysowaniem i komizmem sytuacyjnym, niosą ze sobą głębsze przesłanie o wartości rodzinnych więzi, doświadczeń życiowych oraz międzypokoleniowej solidarności. Humor zawarty w tych opowieściach, choć pełen przysłówków i subtelnych aluzji, zawsze opiera się na szacunku dla starszych osób. Śmiech, który dowcipy o staruszkach wywołują, nie ma na celu ich poniżenia, lecz raczej ukazanie w zabawny sposób ich codziennych zmagań oraz wyjątkowych cech charakteru. W ten sposób dowcipy o babci i dziadku stają się nie tylko źródłem rozrywki, lecz także narzędziem do budowania wzajemnego zrozumienia i zacieśniania więzi między pokoleniami.

Kawały o babci 

Nieodzownym elementem dowcipów o babciach jest ich niepowtarzalny sposób bycia, pełen ciepła, życiowej mądrości i charakterystycznej naiwności, która potrafi wywołać śmiech. Kawały o seniorach, w których babcie starają się nadążyć za dynamicznie zmieniającym się światem, ukazują ich niezłomność oraz zdolność do adaptacji, mimo iż nierzadko w sposób nieco nieporadny. Babcie w dowcipach często pełnią rolę nieświadomych bohaterów, których prostota i autentyczność stanowią niewyczerpane źródło komicznych sytuacji.

Kawały o dziadku

Jednym z kluczowych źródeł komizmu w dowcipach o dziadkach jest ich sposób myślenia, ukształtowany przez minione dekady, który nierzadko zderza się z nowoczesnością. Żarty o emeryturze prowadzą do wielu zabawnych sytuacji, gdzie dziadek, z uporem i niezłomnością charakterystyczną dla starszych pokoleń, stara się zrozumieć i nadążyć za nowinkami technologicznymi czy społecznymi przemianami. Śmiejemy się z jego prób ogarnięcia nowoczesnych urządzeń, jego specyficznych komentarzy na temat współczesnego świata czy też uroczej, aczkolwiek nieco archaicznej mądrości, którą dzieli się z młodszymi pokoleniami.