Ostatnie treści

  • Maria, pokojówka, prosi szefową o pożyczkę:

    A więc Mario, dlaczego uważasz, że zasługujesz na pożyczkę?
    — Proszę pani, są trzy powody, dla których zasługuję na podwyżkę. Po pierwsze, prasuję lepiej niż pani.
    – A kto powiedział, że prasujesz lepiej ode mnie?
    – Twój mąż, seniora.
    – Och…
    – Po drugie, gotuję lepiej od pani.
    – Bzdura! Kto ci to powiedział?
    – Twój mąż, seniora.
    – Och…
    – A trzeci powód jest taki, że jestem w łóżku lepsza od pani!
    – Czy mój mąż tak powiedział?! – pyta oburzona żona.
    – Nie, proszę Pani, ogrodnik…

  • Płonie rafineria.

    Kilka zastępów Państwowej Straży Pożarnej stoi bezradnie, obserwując szalejące płomienie i wybuchy. Nagle na miejsce zjawia się wóz Ochotniczej Straży Pożarnej. Stary, wysłużony Star 266 wpada na teren akcji, roztrzaskując ogrodzenie. Ochotnicy wyskakują z pojazdu i w mgnieniu oka opanowują ogień, gasząc pożar w rekordowym czasie. Wojewoda po przekazaniu gratulacji przechodzi do konkretów:
    -Panowie, jestem pod ogromnym wrażeniem waszej skuteczności! Jak mogę się wam odwdzięczyć? Macie jakieś potrzeby w jednostce? Czego wam brakuje?
    – Nooo, w pierwszej kolejności to przydałoby się zrobić hamulce w Starze…

  • U prawnika:

    – Jaką opłatę muszę wnieść, żeby otrzymać od pana fachową poradę?
    – 1000 złotych za trzy pytania.
    – Naprawdę? Drogo! Nie uważa pan?
    – Tak, może trochę. A jakie jest trzecie pytanie?

  • Po latach spotykają się koledzy z klasy:

    – Hej, Heniek, jak ci się powodzi?
    – Bardzo w porządku, mam sieć sklepów i nieźle zarabiam.
    – Jak tego dokonałeś? Przecież przez matmę siedziałeś parę razy w tej samej klasie.
    – Wiesz, kupuję w Chinach duperele po złotówce i sprzedaję tutaj po cztery złote. No i z tych trzech procent jakoś żyję.

  • Para wybrała się do Zoo pooglądać zwierzaczki.

    Nagle ku zdumieniu wszystkich zwiedzających drzwi od klatki z dzikimi małpami otworzyły się i wataha wściekłych małp pobiegła w stronę wyjścia. Zwiedzający zaczęli uciekać w popłochu. Wszyscy oprócz pewnego staruszka.
    Gdy sytuacja się opanowała zdumiona para zapytała dziadka:
    – Panie, jak to się stało, że pan się nie przestraszył, tylko spokojnie siedział?
    – Łee… przyzwyczajony jestem, byłem kiedyś kierowcą gimbusa.

Kawały o pracy na lepszy dzień

W dzisiejszym wirze kawowych rytuałów i spotkań przy biurkach, czasem zapominamy, jak potężne jest dobre poczucie humoru. W dzisiejszym artykule zanurzymy się w świecie kawałów o pracy, nie tylko rozbawią cię do łez, ale także sprawią, że spojrzysz na swoje zawodowe wyzwania z nowej perspektywy.

Jak żarty o pracy wpływają na atmosferę pracy

Pierwszy przystanek – moc uśmiechu! Żarty o pracy to jak magiczny eliksir, dodający energii i sprawiający, że współpraca staje się przyjemnością. Wyobraź sobie, że pracujesz jako astronauta na księżycu, gdzie nawet najbardziej szare dni nabierają kolorów dzięki uśmiechowi.

Dowcipy o pracy w biurze

Czas na dowcipy o pracy prosto z biura! Suchary o pracy programisty, który próbuje zrozumieć język kota, czy kierownikach projektu zagubionych w gąszczu własnych notatek. Żarty biurowe jako sposób na radzenie sobie z terminami i zadaniowym stresem.

Żarty o Pracy – o czym warto pamiętać?

Żarty o pracy to potężne narzędzie, ale trzeba pamiętać o granicach. Zanim opowiesz kontrowersyjny dowcip o pracy, zastanów się dwa razy. Zachowaj ostrożność przy używaniu humoru, bo nie chcemy, aby śmiech zamienił się w kłopoty.

Kawały o Pracy jako narzędzie zespołowe

Kawały o pracy jako klej społecznościowy! Wspólne śmiechy budują więzi między ludźmi. Nawet najtrudniejsze zadanie staje się lżejsze, gdy wykonuje się je w dobrym towarzystwie. Dowcipy o pracy to nie tylko zabawa, to także budowanie zespołowej harmonii.

Kiedy dowcipy o pracy stają się komedią

A teraz moment, gdy dowcip o pracy staje się jak najlepszym stand-up-em! Opowieści o przypadkowych mailach wysłanych do całej firmy czy niezrozumiałych zleceniach od klientów – to perły komedii zawodowej.