Ostatnie treści

  • Panie doktorze – żali się facet seksuologowi.

    – Moja żona zupełnie straciła zainteresowanie sek*em.
    – No tak … Dam panu takie pastylki, które działają na kobiety. Proszę niepostrzeżenie wrzucić jedną do napoju.
    Wieczorem, kiedy żona poszła po kolację, mąż wrzucił pastylkę do filiżanki żony. Czeka, czeka i nic. Żadnej reakcji. Zaproponował więc wino, wrzucił żonie do kieliszka drugą pastylkę, a sam też postanowił łyknąć jedną. Położyli się spać. Nagle żona zaczyna się przeciągać i mruczy namiętnie:
    – Misiu, jak ja potrzebuję mężczyzny.
    Mąż przerażony, bo dzieje się z nim coś niedobrego, szepcze:
    – O rany, ja też.

  • Mężczyzna wyjechał w delegację i mówi koledze:

    – Pilnuj mojej żony, a jak mnie zdradzi, to wyrwij jedną sztachetkę z płotu.
    Po pewnym czasie wraca do domu, a widząc, że jedna sztachetka jest wyrwana, myśli:
    – ”Ten jeden raz to jej wybaczę”.
    Wchodzi do domu, a żona krzyczy:
    – Dobrze, że już wróciłeś, bo co ja tu przeżyłam! Trzy razy nam cały płot sztachetka po sztachetce jakieś łobuzy rozebrały!

  • Zenek i Maria uznali, że aby mieć chwilę dla siebie w niedzielne popołudnie, jedynym wyjściem jest wysłać syna na balkon i poprosić go o komentowanie tego, co się dzieje w okolicy.

    Chłopiec zaczyna komentować, a rodzice robią swoje.
    – Holują samochód na parking – mówi – przejechała karetka. Wygląda na to, że Kowalscy mają gości – mówi po chwili – Mateusz jeździ na nowym rowerze, a Nowakowie uprawiają s*ks.
    Mama i tata podskoczyli w łóżku:
    – A skąd wiesz? – pyta zaskoczony ojciec.
    – Ich dziecko też stoi na balkonie.

  • Idzie myśliwy do lasu zapolować na niedźwiedzia.

    Chodzi, chodzi, aż znalazł. Celuje, strzela. A niedźwiedź się odwraca i mu nic. Podchodzi niedźwiedź do myśliwego i mówi:
    – Myśliwy, albo mi się oddasz albo cię zabiję na miejscu!
    Myśliwemu życie raczej ważniejsze od tyłka, więc nastawił, ale że następnego dnia mówi, że tym razem weźmie lepszą strzelbę. Więc idzie z lepsza strzelbą do lasu, znajduje misia, strzela, i … Nic, miś znowu karze się nastawić. Po tych zdarzeniach myśliwy sobie obiecuje że następnego ranka z karabinem maszynowym przyjdzie i niedźwiadka ukatrupi. Następnego ranka myśliwy celuje, oddaje dwieście strzałów. Magazynek pusty, myśli, że już po niedźwiadku, a tu niedźwiadek puka od tylu w plecy i mówi:
    – Ty, myśliwy, ty tu na niedźwiedzie chyba nie przyszedłeś.

  • Do apteki wchodzi facet i prosi o możliwość rozmowy z aptekarzem.

    Kobieta w okienku mówi:
    – Nie zatrudniamy żadnego mężczyzny. Właścicielka apteki jest moją siostrą, a ja jestem farmaceutką. W czym mogłabym pomóc?
    – Ale ja mam taką sprawę, że jednak wolałbym porozmawiać z mężczyzną.
    – Proszę pana, zapewniam, że podejdę do pana sprawy absolutnie profesjonalnie i dyskretnie. Proszę się nie krępować.
    – Rozumiem, w takim razie powiem. Mam wielki kłopot, ponieważ mam permanentną ere*cję. Co pani mogłaby mi na to dać?
    – Hmm…Proszę poczekać chwilkę, zapytam mojej siostry. Po kilku minutach wraca i mówi:
    – Proszę pana. Naradziłyśmy się z siostrą i wszystko co możemy panu dać, to jedna trzecia udziałów w aptece, służbowy samochód i pięć tysięcy zł miesięcznej pensji brutto.

  • Jedzie sobie młode małżeństwo samochodem.

    Przejeżdżają obok pewnych Pań w lesie.
    Żona pyta:
    – Kochanie, co tu robią te panie i to tak ubrane?
    – One zarabiają na nierządzie.
    – A co to znaczy?
    – Robią ludziom przyjemności za pieniądze.
    – A dużo można na tym zarobić?
    – Oj, bardzo dużo, kochanie.
    – To może i ja bym stanęła? W końcu dopiero co się dorabiamy, auto na spłacie, a czasy takie niepewne.
    Mąż unosi brwi ze zdziwienia:
    – No, jak ty nie masz nic przeciwko, to ja tez się zgadzam.
    – A co muszę zrobić? – pyta żona.
    – Stań tu, ja stanę 100 metrów dalej. Jak podjedzie klient to powiedz ”stówa” i rób co trzeba. W razie wątpliwości mów, ze musisz porozmawiać z menadżerem i przybiegnij do mnie.
    – Ok.
    Żona staje, stoi 5 min. Zatrzymuje się merol. Żona podchodzi, a kierowca pyta:
    – Ile?
    – Stówa.
    – Ale ja mam tylko siedem dych.
    – Poczeka pan. Muszę porozmawiać z menadżerem.
    Żona biegnie do męża i pyta:
    – Józek, ale on mówi, ze ma tylko 7 dych. Zrobić to?
    – Nie kochanie, nie możemy od razu robić zniżek. Powiedz mu, że za 70 to mu weźmiesz do ręki.
    Żona biegnie z powrotem i mówi, ze zrobi ręką za siedem dych. Gość się zgadza, wyciąga aparaturę. Oczom żony ukazuje się ogromny instrument długi aż do kolana klienta.
    Żona wytrzeszcza oczy i mówi:
    – Muszę porozmawiać z menadżerem.
    Biegnie zdyszana do męża i wola:
    – Józek nie bądź świnia! Pożycz mu te trzy dychy!

  • Na rynku zebrano mieszkańców, żeby przeprowadzić ankietę na temat sek*u.

    Pada pierwsze pytanie:
    – Kto współżyje codziennie proszę podnieść rękę.
    Część ludzi podniosła rękę. Ankieter policzył i mówi:
    – Kto współżyje raz w tygodniu proszę podnieść rękę.
    Następnie podnieśli ręce współżyjący raz na dwa tygodnie, raz na miesiąc, itd. W końcu ankieter mówi:
    – Kto współżyje raz na rok, niech podniesie rękę.
    – To ja, to ja. – woła radośnie jakiś facet.
    – To z czego się Pan tak cieszy?
    – Bo to już jutro!

  • Jasiu na lekcji strzelił z torebki po cukrze w wyniku czego nauczycielka wystraszyła się i zemdlała.

    Wezwano dyrektora i po ocuceniu nauczycielki Jasiu usłyszał:
    – Jutro do szkoły przyjdziesz z ojcem.
    Nazajutrz Jasiu i jego ojciec rozmawiają z nauczycielką.
    – Syn pana zachował się wczoraj skandalicznie, strzelił z torebki po cukrze, tak się wystraszyłam, że zemdlałam.
    – Pani to jeszcze nic! Kiedyś zabawiam się spokojnie z kózką za oborą, a ten szczeniak, jak nie wystrzeli z worka po cemencie, to mi w rękach tylko rogi zostały.

  • Mężczyzna jest u kochanki.

    Nagle wraca jej mąż, a ona wychodzi z sypialni i wyciąga worek śmieci i mówi do niego:
    – Kochanie wyniesiesz śmieci?
    W tym czasie mężczyzna mógł uciec. Gdy wrócił do domu, żona wyskakuje i mówi:
    – Kochanie, wyniesiesz śmieci?
    Wkurzony wynosi śmieci i mówi do siebie:
    – Cały dzień siedzi w domu i nie może wynieść zasranych śmieci!

Pikantne dowcipy czyli dowcipy dla dorosłych

Pikantne dowcipy, które często balansują na granicy dobrego smaku, stanowią specyficzny i kontrowersyjny segment humorystycznej tradycji. Ich treść, nierzadko nacechowana erotyzmem lub podtekstami seksualnymi, ma na celu wywołanie śmiechu poprzez przekraczanie społecznych norm i tabu. Pikantne żarty przesuwają granice przyzwoitości oraz gra z konwenansami czyni je tak intrygującymi, jak również potencjalnie kontrowersyjnymi. Sprosne zarty znane są z skojarzeń, dwuznaczności oraz celowego wywoływania zaskoczenia poprzez aluzje i sugestywne dialogi. Zarty dla doroslych powinny być odbierane z dystansem – taka to przecież rola dowcipów i ich dwuznaczności.

Kawały śmieszne dla dorosłych | Kawały bez cenzury

Pikantne dowcipy mogą pełnić różnorodne funkcje. Z jednej strony pikantne kawały są źródłem śmiechu i rozrywki, pozwalając na chwilowe rozładowanie napięcia oraz oderwanie się od codziennych trosk. Z drugiej strony, ich treść często zmusza do refleksji nad społecznymi normami, granicami wolności słowa i dobrego smaku. Przy całej swojej kontrowersyjności, pikantne żarty są także świadectwem kreatywności ludzkiego języka i wyobraźni, które potrafią znaleźć humor nawet w najbardziej zaskakujących i prowokacyjnych kontekstach. Warto zauważyć, że kawały dla dorosłych krótkie mogą być bardzo zróżnicowane i zależne od indywidualnych wartości oraz wrażliwości odbiorcy. Dla jednych mogą one być źródłem niewybrednej zabawy, dla innych zaś mogą przekraczać granice akceptowalności, budząc niesmak czy wręcz oburzenie. Ta dwuznaczność sprawia, że dowcipy pikantne często są przedmiotem debat na temat granic humoru oraz jego roli w społeczeństwie.

Kawaly dla doroslych | Śmiech pełen pikanterii

Zboczone dowcipy, mimo swojej bezpośredniości, mogą posiadać złożoną strukturę, wykorzystując grę słów, subtelne aluzje oraz dwuznaczności, które wymagają od odbiorcy zdolności do dekodowania ukrytych znaczeń. Zboczone kawały, bywają również wyrafinowane, operując humorem, który nie ogranicza się do dosadnych i wulgarnych treści, ale także bawi się językiem i konwencjami. Treść tych dowcipów, osadzona w kontekście seksualności, odzwierciedla różnorodne postawy społeczne oraz zmieniające się normy moralne. Krótkie kawały 18 eksplorują granice między tym, co publiczne a tym, co prywatne, demaskując hipokryzję i podwójne standardy, które często towarzyszą rozmowom o seksualności. Świńskie kawały i ich popularność świadczą o tym, że mimo oficjalnych norm i zakazów, tematy te pozostają fascynujące i budzące żywe emocje.

Zboczone żarty | śmieszne kawały dla dorosłych

Znaczenie takich dowcipów jest wielowymiarowe i złożone. Z jednej strony pełnią one funkcję rozładowywania napięcia, umożliwiając ludziom otwarte i nieformalnie podejście do tematów, które zwykle są obarczone społecznymi ograniczeniami i normami. Śmiech wywołany przez zboczony kawal działa jako mechanizm uwalniający, pozwalając na chwilowe zawieszenie obowiązujących zasad i wprowadzenie do przestrzeni publicznej tematów, które w innym kontekście mogłyby wywoływać dyskomfort. Sprosne dowcipy, poprzez swoją bezpośredniość i brak zahamowań, oferuje również możliwość eksploracji ludzkiej seksualności, często w sposób bardziej otwarty i mniej osądzający niż w formalnych dyskusjach. 

Ostre kawały | Kawały 18 +

Mimo swego prowokacyjnego charakteru, ostre kawały nie są jednolicie odbierane. Dla jednych stanowią one źródło niewybrednej zabawy, dla innych mogą być uznawane za przekraczające granice dobrego smaku. Owa ambiwalencja w odbiorze odzwierciedla różnorodność ludzkich doświadczeń i wrażliwości, a także zmienność norm społecznych i kulturowych.  Krótkie ostre kawały operujące na granicy tego, co uznawane za przyzwoite, wykorzystują elementy zaskoczenia, dwuznaczności oraz łamania tabu, by wywołać śmiech i prowokować do refleksji. Wszystkie dowcipy bez cenzury mają na celu rozbawiać, pamiętając o dystancie zawsze będziemy mieli dobry humor.