– Z jakiego powodu kopnęliście stopera przeciwników?
– Omyłka, słowo honoru! Myślałem, że to sędzia liniowy!
-
-
-
Do niewielkiego sklepu spożywczego wchodzi trzech małych chłopców.
Najstarszy z nich mówi do sprzedawcy:
– Poprosę landlynek za tsydzieści grosy.
Sprzedawca niechętnie przekręca głowę i patrzy na słój z landrynkami stojący na najwyższej półce nad kasą.
Bierze drabinę, z trudem wdrapuje się na nią, otwiera słoik, wrzuca do torebki pięć cukierków.
Schodzi, odstawia drabinę, nabija landrynki na kasę, przyjmuje płatność w kilkunastu żółtych monetach.
Wówczas odzywa się młodszy z nich:
– Ja tes poprosę landlynek za tsydzieści grosy.
Sprzedawca patrzy niechętnie na dzieciaka, znów bierze drabinę, wchodzi się na nią głośno sapiąc, otwiera słoik, wrzuca cukierki do torebki…
Nagle zamiera w bezruchu balansując u szczytu drabiny i patrząc na najmłodszego chłopca mówi:
– Jeśli też chcesz landrynek za trzydzieści groszy, to od razu powiedz.
Chłopiec kręci głową, że nie.
Sprzedawca schodzi, odstawia drabinę, nabija landrynki, przyjmuje płatność i pyta najmłodszego chłopca:
– A co Ty byś chciał kupić?
Poplosę landlynek za pindziesiąt glosy! -
Wyłowił wędkarz starą butelkę.
Patrzy, a w środku siedzi Dżinn. Zaczyna więc pocierać szkło. Trze, trze i nic. Nagle słyszy przytłumiony głos:
– Korek wyciągnij debilu. -
-
Rozmowa lekarzy:
– Wiesz, kochała się kiedyś we mnie szalenie pewna pielęgniarka… Wcale mi się nie podobała.
– No i?
– Powiedziałem wreszcie, żeby o dwudziestej trzeciej przyszła do pokoju lekarskiego, jak nikogo nie będzie.
– Przyszła?
– Tak. Ale nikogo nie było! -
Przychodzi facet na pobór do wojska.
Lekarz każe się rozebrać. Po chwili zagląda mu do odbytu i mówi:
– Pan to chyba pali.
Na to facet:
– A co sadze widać? -
Jest Polak, Niemiec i Rosjanin.
Są zawody we wbijaniu gwoździa głową.
Pierwszy wbija Niemiec – 1,2,3 i wbity.
Następnie Polak – 1,2 wbite.
Rosjanin 1 wbite.
Ogłaszają wyniki.
Niemiec 2 miejsce, Polak 1, a Rosjanin został zdyskwalifikowany za wbicie gwoździa odwrotną stroną. -
-
Przedszkole.
Jasio zaczyna zwalać na podłogę wszystkie zabawki z półek. Pani go pyta:
– Co robisz Jasiu?
– Bawię się.
– W co?
– W „cholera, gdzie są klucze do samochodu” -
Przychodzi kucharz do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, ostatnio zauważyłem, że nie słyszę na jedno ucho.
– A na drugie?
– Kotlet schabowy, frytki i sałatka z ogórków. -
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, wątroba mnie boli.
– A czy pije pan wódkę? – pyta lekarz.
– Piję, piję panie doktorze, ale mi nie pomaga. -
-
Idą przez pustynie Polak, Rosjanin i Niemiec.
Nagle zauważyli wielbłąda. Polak i Niemiec wsiedli na garby wielbłąda, a Rosjanin mówi:
– A co ze mną?
Na co polak zsiadł z wielbłąda podniósł wielbłądowi ogon i mówi:
– A ty, Rosjanin do kabiny. -
Icek wygrał w loterii duże pieniądze. Pyta go Mosiek:
„Icek, a skąd wiedziałeś,ze trzeba postawić na 42?”
„Posłuchaj uważnie. Urodziłem się siódmego, loteria zaś odbywała się ósmego. A ponieważ 7 razy 8 jest 42…”.
„Zaraz, zaraz, Icek, 7 razy 8 jest 56!”.
„Wiesz co, Mosiek. To ty już bądź sobie ten matematyk…”.