Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Ktoś dzwoni do drzwi.

    Otworzyłem i serce skoczyło mi do gardła. To mój ojciec. Ledwo go poznałem! Ostatni raz widzieliśmy się, kiedy zaczynałem liceum…
    – Cześć – mówi.
    – Cześć? – pytam – ku*wa, piętnaście lat temu wyszedłeś z domu po papierosy, teraz wracasz i tyle masz mi do powiedzenia? Tato?!
    – O ku*wa, masz rację! Papierosy! Czekaj, zaraz wracam.

  • ParskłemParskłem ŚmiechłemŚmiechłem

    W pierwszej klasie podstawowej, podczas biologii, pani się pyta dzieci

    – Jakie dźwięki wydaje krowa.
    Małgosia podnosi rękę:
    – Muu, proszę pani.
    – Bardzo dobrze Gosiu. A jaki odgłos wydają koty?
    Grześ podnosi rękę:
    – Miau, proszę pani.
    – Bardzo dobrze, Grzesiu bardzo dobrze. A jaki dźwięk wydają psy?
    Jasiu podnosi rękę.
    – No Jasiu powiedz. – zachęca pani.
    – Na glebę, ręce na głowę, nogi szeroko i ani drgnij do cholery!

  • Idzie zając lasem i wrzeszczy:

    – Przeleciałem lwicę!…
    Spotyka wilka:
    – Zając, zamknij pysk, chcesz żeby lew usłyszał? Poza tym i tak ci nikt nie uwierzy.
    Zając wzruszył ramionami i drze pysk dalej.
    – Przeleciałem lwicę! przeleciałem lwicę!
    Spotyka niedźwiedzia:
    – Zając, zamknij się bo lew usłyszy, i wszyscy będziemy mieli przerąbane, jak sie wkurzy! A i tak nikt Ci nie uwierzy.
    Zając idzie dalej i drze się:
    – Przeleciałem lwicę! Przeleciałem lwicę!Przeleciałem lwi…
    Nagle zobaczył lwa. Ten wkurzony ruszył za zającem, goni go, goni. Zając wskoczył w wydrążony stary pień. Lew skoczył za nim, ale utknął. Utknął tak, ze tylko tyłek mu wystaje, łeb jest w środku. Zając stanął, podszedł z tylu do lwa,rozejrzał się w koło, rozpina rozporek i mówi:
    – W to, to już k****a nikt mi nie uwierzy!

  • Facet umówił się z kolegami na polowanie.

    W dniu polowania wstal skoro
    swit, ubral sie wzial bron, wyszedl przed dom, postal, postal… i
    stwierdzil, ze nie pojedzie, bo jest za zimno. Wrócil do domu, rozebral
    sie i wszedl z powrotem do nagrzanego lózka i przytulil sie do goracej
    zony.
    Zona po omacku poklepala go po posladkach i pyta:
    – To ty?
    – Yhm, to ja.
    – Zmarzles?
    – Zmarzlem.
    – No popatrz, a ten idiota pojechal na polowanie

  • Zajęcia z savoir-vivreu

    Prowadzi kobieta, wśród uczestników sami panowie. Pani zadaje pytanie:
    – Jesteście na przyjęciu lub w restauracji. Musicie udać się w pewne miejsce. Jak usprawiedliwicie przed swoją towarzyszką swą chwilową nieobecność.
    – Idę się wysikać – padła propozycja z sali.
    – No niestety – odparła prowadząca,słowo „wysikać” może zostać uznane za prostackie i grubiańskie.
    – Przepraszam, ale muszę udać się do ubikacji – zgłosił się inny uczestnik.
    – No cóż – prowadząca na to – mówienie o ubikacji przy jedzeniu trudno zaliczyć do kanonów kultury. Może jakieś inne pomysły?
    – Pani wybaczy – na to kolejny uczestnik – ale muszę udać się uścisnąć kogoś, kogo mam nadzieję przedstawić pani po kolacji.

  • Pewien facet miał 50-centymetrowy interes.

    Stwierdził że z tak dużym nie będzie chciała go żadna dziewczyna, więc musiał się z tym uporać. Poszedł to czarownicy, a ta powiedziała mu że ma iść do lasu, tam na środku lasu będzie kamień i na nim będzie siedziała żaba. Miał zadać jej takie pytanie, na które żabka odpowie „nie” i wtedy interes skróci się o 10 cm. Poszedł więc i pyta żabkę:
    – Żabko, dasz mi buzi?
    Żabka na to:
    – Nie!
    Ubyło 10 cm. Facet już wraca, ale stwierdził, że 40 cm to jeszcze za dużo, więc znów pyta:
    – Żabko, dasz mi buzi?
    – Nie!
    Teraz facet wraca z 30 cm. Pomyślał jednak, że 20 cm w zupełności wystarczy. Idzie więc jeszcze raz i pyta:
    – Żabko, dasz mi buzi?
    A żabka na to:
    – Nie, nie i jeszcze raz nie!

  • Lata osiemdziesiąte, PRL.

    Przychodzi facet do sklepu z samochodami i pyta czy może kupić Skodę 105.
    – Tak, proszę bardzo, czerwona, proszę wpłacić pieniądze, odbiór za dziesięć lat.
    – No dobrze, – mówi szczęśliwi klient – ale za dziesięć lat rano czy popołudniu?
    – Panie! Coś pan, będzie pan czekał dziesięć lat i nie jest panu obojętne czy rano czy popołudniu?
    – Nie, dla mnie to ważne. Więc kiedy mogę odebrać tą Skodę, rano czy popołudniu?
    – A dlaczego jest to dla pana takie ważne?
    – Bo rano będą mi zakładać telefon.

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.