Po wszystkim pytają jej:
– Maryna, co powiesz w wiosce jak wrócisz?
Maryna na to:
– Że mnie dorwali zbóje i przelecieli 14 razy.
Zbójcy odpowiadają:
– Ale Maryna, przecież nas jest siedmiu.
Maryna:
– A to panowie się spieszą?
-
-
-
Jasiu wchodzi wieczorem do sypialni rodziców
Zastaje ich w specyficznej pozycji Chwilę się przygląda, po czym wrzeszczy:
– A wy mi dłubać w nosie zabraniacie!? -
Pewnego dnia w rajskim ogrodzie Ewa zwraca się do Boga:
– Panie, mam problem!
– W czym problem, Ewo?
– Panie, wiem, że stworzyłeś mnie i ten piękny ogród, i wszystkie te wspaniałe zwierzęta, i tą zabawną komedię o wężu. Ale jakoś nie jestem szczęśliwa.
– Dlaczego tak jest, Ewo?
– Panie, jestem samotna.
– Dobrze, Ewo. W tym przypadku, mam rozwiązanie. Stworzę dla ciebie mężczyznę.
– Co to jest mężczyzna, Panie?
– Ten człowiek będzie wadliwą istotą, z agresywnymi tendencji, ogromnym ego i niezdolnością do empatii. Nie będzie umiał słuchać. W sumie, z nim będzie Ci ciężko. Ale będzie większy i bardziej umięśniony niż Ty. Będzie na prawdę dobry w walkach i kopaniu piłki i całkiem niezły w łóżku.
– Brzmi świetnie. – mówi Ewa, z ironią unosząc brwi – Ale lepsze to niż spalony patyk.
– Możesz go mieć pod jednym warunkiem.
– O co chodzi, Panie?
– Będziesz musiała pozwolić mu uwierzyć, że stworzyłem go w pierwszej kolejności. -
-
Mistrz w pchnięciu kulą mówi do trenera.
– Dziś muszę pokazać klasę… Na trybunie siedzi moja teściowa.
Trener na to:
– Nie ma szans, nie dorzucisz… -
Do biura podróży przychodzi klient i mówi:
– Mam 50 euro. Chciałbym za to jakieś niedrogie wczasy, ale żeby na miejscu była biblioteka, bilard, basen, siłownia, sauna, a w pokoju – telewizor, komputer i kino domowe.
– Nie ma u nas czegoś takiego. Ale chce pan takie za darmo i to zagraniczne?
– No pewnie.
– Proszę się zgłosić do szwedzkiego więzienia. -
Zima, legowisko niedźwiedzi.
Mały miś budzi starego siwego niedźwiedzia:
– Dziadku, dziadku. Nie mogę zasnąć. Opowiedz mi bajkę.
– Śpij … Nie czas na bajki.
– To pokaż chociaż teatrzyk.
– No dobrze. – Mówi dziadek i sięga za konar.
Wyciąga stamtąd dwie ludzkie czaszki wkłada w nie łapy i wyciągając je przed siebie mówi:
– Docencie Malinowski. Co tak hałasuje w zaroślach?
– Eee, to pewnie świstaki panie profesorze … -
-
Rozmawiają dwaj wędkarze:
– Miałem wczoraj cudowny sen! W piękną, gwieździstą noc płynąłem łódką z piękną, seksowną blondynką.
– I jak się ten sen skończył?
– Świetnie! Złowiłem dziesięciokilogramowego szczupaka! -
Stoją dwa duchy przed cmentarzem i patrzą na fajną fure.
Jeden do drugiego mówi:
– Jedziemy?
Drugi:
– No! – i znika gdzieś na chwilę. Po chwili się pojawia z tablicą nagrobkową.
– Po co Ci to?
– Bez dokumentów nie można prowadzić! -
Rozmawiają dwaj policjanci:
– Co robisz w wolnym czasie?
– Uprawiam jogę.
– Co ty powiesz? A na ilu hektarach? -
-
Siedzi dwóch policjantów w radiowozie i nagle jednemu z nich zachciało się dwójke.
-Słuchaj Franek,grubsza sprawa, muszę skoczyć na ubocze daj mi kilka bloczków mandatowych.
-Powaliło cię?Z tych bloczków rozlicza nas komendant.
-To co ja mam teraz zrobić?
-Weź podetrzyj tyłek 10 zł i sprawa załatwiona.
-Ok.
Poszedł w krzaki, mija 5 minut…mija kwadrans…po pół godzinie wraca do radiowozu, ale cały upaćkany w kupie. Kumpel patrzy na niego i krzyczy:
-Stachu, a co ci się k***a stało?!?!
-A nic takiego, miałem tylko 8,50 zł… -