– Dlaczego naszych naganiaczy nie ma tak długo?
– Żegnają się ze swoimi rodzinami!
-
-
-
-
Szef przyjmuje do pracy nową sekretarkę:
– Nie odstraszyła pani informacja w ogłoszeniu, że mam długi?
– Prawdę mówiąc – mówi sekretarka z lekkim rumieńcem na twarzy – właściwie to mnie zachęciło. -
Cześć, szefie. Co tam?
– Gdzie jesteś?
– W sklepie, kupuję zegarek.
– Znowu się spóźniasz. Wiesz, która jest godzina?
– Nie, jeszcze go nie kupiłem. -
Do szkoły przyszła młoda nauczycielka
Dyrektor postanowił sprawdzić jej kwalifikacje. Przyszedł na lekcję i usiadł w ostatniej ławce, za Jasiem. Nauczycielka napisała na tablicy zdanie: ”Ala ma lupę” i prosi, żeby któreś z dzieci przeczytało zdanie. W klasie zapanowała cisza, tylko Jasio podnosi rękę.
– No Jasiu, przeczytaj zdanie. – mówi pani.
– Ale ma dupę! – odpowiada, Jasio,
– Jak tak możesz, nie ładnie używać takich słów Jasiu, siadaj, pała!
W tym momencie Jasio odwraca się zdenerwowany do dyrektora:
– Jak nie wiesz, to nie podpowiadaj! -
-
Parka stoi przed klatką schodową.
Podziwiają stojący obok samochód. On do niej:
– Zobacz, jaki nowiutki, z różowym szlaczkiem!
– Pewnie jakiś kretyn i złodziej go ma.
– E… kochanie, to dla ciebie. -
Nauczycielka w szkole pyta Jasia.
– Jasiu, powiedz co mamy z gąski?
– Smalec.
– No dobrze Jasiu, ale co jeszcze?
– Smalec.
-Dobrze, powiedz mi, co masz w poduszce?
– Dziurę.
– A co jest w tej dziurze?
– Pierze.
– No to co mamy z gąski?
– Smalec. -
Przychodzi facet do lekarza twierdząc, że jest ogólnie w złej kondycji fizycznej.
Doktor poddał go całej serii badań, po czym mówi:
– Wie pan co? W tej chwili nie mogę dokładnie stwierdzić co panu dolega, ale myślę, że to wszystko przez alkohol.
– A jest tu jakiś trzeźwy lekarz? – zapytał z ciekawości facet. -
-
Piraci zdobyli i zatopili na pełnym morzu statek pasażerski.
Pasażerów przenieśli na swój okręt i ustawili kobiety przy lewej burcie, a mężczyzn przy prawej. Po godzinie wyszedł na mostek pijany kapitan korsarzy i powiedział:
– Kobiety za burtę, a mężczyzn ten tego.
– Ale mężczyzn się nie r***a – krzyknęły chórem kobiety.
– A o i owszem r***a – krzyknęli chórem mężczyźni. -
Dyskoteka w remizie.
Nagle muzyka sie urywa i na proscenium wkracza
miejscowy Janusz, wyjmuje mikrofon DJowi z ręki i rzecze:
-Zginęli dwa kaski od wueski. Jak się nie znajdą to dyskoteka będzie. Ale rozj*bana. -
Przychodzi facet do okulisty, staje mu przed biurkiem i zaczyna odpinać pasek od spodni.
– Proszę pana, ale pan się chyba pomylił, ja jestem okulistą!
– Moment, moment.
I facet ściąga spodnie.
– Nie, no proszę pana, tu chyba zaszła pomyłka, przecież ja leczę oczy!
– Spokojnie facet, momencik.
I gość ściąga majty.
– Ale proszę pana, na pewno się pan nie pomylił?
– Słuchaj pan!- Gość wypina na okulistę tyłek. – Widzisz pan te brązowe kuleczki przy tyłku?
– No tak widzę ale nadal nie bardzo wiem o co chodzi?
– Panie, jak ja pociągnę za taką kuleczkę, to aż mi oczy łzawią! -