Zięć, chcąc sprawić jej przyjemność, ubrał jeden z nich. Oburzona teściowa:
– A co, drugi ci się nie podoba?
-
-
Dwaj panowie rozmawiają przy kieliszku.
– Ech, życie jest ciężkie … – wzdycha jeden z nich. – Miałem wszystko o czym człowiek może marzyć: cichy dom, pieniądze, dziewczynę …
– I co się stało?!
– Żona wróciła z wczasów tydzień wcześniej. -
Diabeł postanowił zamknąć Polaka, Rosjanina i Niemca w pomieszczeniu
….gdzie są same ściany, nie ma drzwi i okien. Każdemu z nich dał po 2 metalowe kulki i dał im tydzień, aby nauczyli sie z nimi coś robić. Po tygodniu zagląda do Rosjanina:
– Czego się nauczyłeś?
– Nauczyłem się je podrzucać…
Zagląda do Niemca:
– Czego się nauczyłeś?
– Nauczyłem się nimi żonglować…
Zagląda do Polaka:
– Czego się nauczyłeś?
A Polak jedną zgubił, drugą zepsuł… -
-
Blondynka zdaje egzamin na prawo jazdy.
Nagle instruktor pyta ją:
– Co pani zrobi, jeśli w czasie jazdy zgubi pani koło?
– Zwiększę prędkość, żeby je dogonić. -
Jak jest różnica między muzeum a WC?
– Prawie żadna:
W muzeum są pozostałości naszych przodków.
A w WC są pozostałości naszych zadków. -
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, mam problem, że kiedy śpię to chrapię. Co mam zrobić?
– Niech pan zaśnie przy otwartym oknie, to przejdzie.
Na następny dzień facet znowu przychodzi do lekarza, a lekarz mówi:
– I co? Chrapanie zniknęło?
– Chrapanie nie, ale zniknął TV, MP3, mikrofala i DVD. -
-
Anglik, Amerykanin i Francuz spotykają dżina
który przyznaje każdemu z nich jedno życzenie. Anglik chce zostać przetransportowany do raju. Dżin spełnia życzenie. Amerykanin chce być bogaty i sławny. Tak też się staje. Pora na życzenie Francuza:
– Chcę, żeby Anglik i Amerykanin wrócili z powrotem. Ktoś musi pomóc mi wstać. -
Wychowawczyni pyta Jasia:
– Czemu Twoja babcia była na wczorajszej wywiadówce?
– Mam być szczery?
– Oczywiście!
– Bo babcia jest głucha… -
Panie kelner, jakie wino poleciłby pan do tego dania – wytrawne czy półwytrawne?
– Pan jest z tą damą, która właśnie wychodziła do toalety?
– Owszem.
– Poleciłbym wódkę. -
-
Jasiu chce popływać i pyta ratownika o zgode
– Czy mogę popływać w tym basenie?
– Musisz mi najpierw pokazać jak pływasz.
Jasiu zaczyna. Robi fikołki, pływa, nurkuje. Wreszcie ratownik pyta:
– Gdzie ty nauczyłeś się tak pływać?
– Tata wyrzucał mnie na środek jeziora.
– To pewnie trudno było dopłynąć do brzegu?
– Nie – mówi Jasiu. Najtrudniej było wydostać się z worka. -
Na targu dla jaskiniowców:
Potężny jaskiniowiec podchodzi ze swym czteroletnim synkiem do stoiska z owocami i pyta:
– Ile kosztuje ten kosz bananów?
Sprzedawca spogląda na wielkie dłonie jaskiniowca i odpowiada:
– Jak dla pana, to trzy garście zębów mamuta.
– Czemu tak drogo?
– Niech stracę! Niech będą dwie garście.
– Biorę! – odpowiada jaskiniowiec i zwraca się do synka:
– Daj temu panu dwie garście zębów mamuta. -
Marian do Heleny :
– Wyobraź sobie, że w ogrodzie jakaś krowa zaplątała się w sieć, zobacz sama….
– Przecież to moja mama w hamaku !