– Bo sołtys centa znalazł.
A dlaczego zamknięto?
– Bo zgubił.
-
-
Sędzia pyta Husajna:
– Mam dwie wiadomości. Dobrą i złą. Od której zacząć?
– Od złej – prosi Saddam Husajn.
– Jutro cię rozstrzelamy!
– A dobra? – pyta obalony prezydent Iraku.
– Strzelać będzie do ciebie David Backham! -
Moja siostra jest chora na szkarlatynę – oznajmia Jasio w szkole.
– To wracaj do domu, bo mi zarazisz całą klasę – poleca wychowawczyni.
Po dwóch tygodniach Jasio pojawia się na lekcjach.
– I co, siostra wyzdrowiała?- pyta się nauczycielka.
– Nie wiem, jeszcze nie pisała.
– To gdzie ona jest?
– W Niemczech. -
-
-
Idzie Zambijczyk przez budowę i zachciało mu się siusiu.
Wyjął więc sprzęt i sika… Dojrzał go strażnik z budki i wrzeszczy:
– Te! Rzuć tę rolkę papy i spieprzaj! -
Jedzie wieśniak pierwszy raz pociągiem.
Do przedziału wchodzi laska i zagaduje:
– Joanna. Miło mi Pana poznać.
– Jo Andrzej. Tyz ze wsi. -
-
Nie wiem, jak to robisz – mówi biznesmen do biznesmena
– ale zauważyłem, że chociaż zaczynacie pracę o 8.00, pracownicy przychodzą dużo wcześniej.
– To proste! Mam 30 pracowników, a kazałem zrobić parking na 15 samochodów. -
Nauczyciel matematyki zwraca klasówki w pewnej wyjątkowo tępej klasie.
– Muszę z przykrością stwierdzić, że 60% z was nie ma najmniejszego pojęcia o matematyce.
Na to jeden z uczniów:
– Przesadza pan psorze! Tylu to nas nawet nie ma w tej klasie. -
-
-
Warszawiak, Ślązak i Kaszub na wakacjach w Egipcie płynąc łódką wyłowili z wody gliniany dzban z dziwną pieczęcią.
Złamali pieczęć, no i oczywiście z dzbana wyleciał dżinn.
– Dobra, uwolniliście mnie, to macie wasze trzy życzenia. Po jednym na każdego starczy.
Kaszub:
– Ja tak kocham Kaszuby… niech zawsze woda w jeziorach będzie czysta, ryb pod dostatkiem, a turyści porządni i bogaci.
Dżinn:
– Nudnawe życzenie, ale jak chcesz. Zrobione.
Warszawiak:
– Wybuduj dookoła Warszawy ogromny mur, żeby odgrodzić moje miasto od reszty tego zacofanego kraju i żeby żadni wsiowi mi tu nie przyjeżdżali.
Dżinn:
– OK. Zrobione.
Ślązak:
– Powiedz mi coś więcej o tym murze.
Dżinn:
– No, otacza całe miasto, jest betonowy, wysoki na kilometr i szeroki na trzy kilometry u podstawy. Mysz się nie prześliźnie.
Ślązak:
– To nalej wody do pełna. -
Spotykają się trzy bociany, stary, średni i bardzo młody i rozmawiają o tym jak spędzały ostatni tydzień.
– Ja uszczęśliwiałem staruszków w Krakowie ? mówi stary.
– Ja uszczęśliwiałem trzydziestolatków w Warszawie ? mówi średni.
A najmłodszy:
A ja straszyłem studentów w Poznaniu. -
Pewnej nocy rabuś włamał się do domu i usłyszał głos mówiący:
– Jezus cię obserwuje!
Kiedy grzebał w biurku. Spytał:
– Kto to powiedział?
I znów usłyszał:
– Jezus cię obserwuje!
Rabuś obejrzał się po pokoju i zobaczył tylko papugę. Zapytał papugę, jak ma na imię.
– Korneliusz – odpowiedziała papuga.
– Co to za imię – dziwił się rabuś – jaki kretyn nazwał tak papugę?
– Ten sam, który nazwał tego rottweilera za tobą Jezus – odpowiedziała papuga.