– Co ty robisz?
-Noo… Pomyślałam, że pobawimy się nago w chowanego..
– Dobra, ja chowam się pierwszy!
Wyskoczył z ciuchów i pobiegł na piętro. Otwiera szafę i widzi swojego najlepszego kumpla. Ten mówi:
– Sorry stary…
– Spoko, ja schowam się pod łóżko!
-
-
-
Jedzie w taksówce Japończyk.
Nagle wyprzedziła ich Yamacha, pasażer na to:
– Yamaha made in Japan, bardzo szybka maszyna.
Jadą dalej, a tu wyprzedza ich Suzuki.
– Suzuki made in Japan, bardzo szybka maszyna! – mówi Japończyk.
Taksówkarz dojechał do celu, na taksometrze wyświetla się astronomiczna suma.
– Dlaczego tak drogo? – pyta Japończyk.
– Taksometr made in Japan, bardzo szybka maszyna. – odpowiada taksówkarz. -
Znalazła babka lampę Aladyna.
Pociera, tradycyjnie wyskoczył dżin.
– Czego pragniesz, o pani?
– Bardzo kocham swojego męża. Chcę być dla niego najważniejsza. Chcę, by zawsze spał obok mnie. Chcę, żeby każdy dzień zaczynał kierując na mnie swój wzrok. By bez przerwy mnie dotykał i zabierał wszędzie ze sobą.
No i dżin zamienił ją w smartfona. -
Rozmowa pracowników:
– Dyrektor jest wściekły! Podobno zwolni pół zakładu!
– Ale na pewno nie nas! Z żoną się pokłócił, więc będzie zwalniał jej krewnych… -
-
Dwóch facetów. Wieloletni przyjaciele od dzieciństwa.
Jednak jeden z nich niestety jest częściowo sparaliżowany, potrzebuje trochę pomocy w codziennym życiu. Pewnego dnia siedzą u niego na werandzie, sparaliżowany mówi:
– Wiesz, co, mam pytanie – czy naprawdę jesteś moim przyjacielem?
– No jasne stary, znamy się od dziecka, wiesz, ze zrobiłbym dla ciebie wszystko!
– Wiem, mój przyjacielu, wiem. Miałbym wiec do ciebie małą prośbę czy przyniósłbyś mi z piętra skarpetki? Robi się trochę chłodno, a jak wiesz, Janie jestem w stanie tego zrobić.
– Stary, w ogóle nie ma o czym mówić. Skoczyłbym dla ciebie w ogień.
– Dziękuje ci mój przyjacielu.
Facet idzie na piętro, otwiera drzwi do pokoju, wchodzi i staje oniemiały. Przed oczami rozpościera mu się cudowny widok – dwie córki jego przyjaciela, młode, piękne jak marzenie, ubrane jedynie w bieliznę. Facet nie może oderwać wzroku, targają nim wyrzuty sumienia – w końcu to córki jego najlepszego przyjaciela, jednak w końcu poddaje się instynktom i mówi:
– Wasz ojciec przysłał mnie, żebym się z wami przespał.
– Niemożliwe! – mówi jedna.
– Nieprawdopodobne! – mówi druga.
– No cóż, jeśli mi nie wierzycie, zaraz wam udowodnię.
Facet podchodzi do okna, otwiera je i krzyczy…
– Obie?
– Tak, tak, obie! Dzięki, stary! -
Mały chłopczyk obserwuje swą mamę siedzącą przed lustrem i nakładającą maseczkę kosmetyczną na twarz.
– Co robisz mamo?
– Nakładam maseczkę. No wiesz… Rozsmarowuję taki krem.
– Dlaczego?
– Żeby być piękniejszą.
Po jakimś czasie kobieta zaczęła wacikiem zbierać maseczkę z twarzy.
Chłopczyk zainteresowany zapytał:
– Poddałaś się? -
Gdy Bóg stworzył Adama i Ewę, rzekł im:
– Mam dla Was dwa prezenty. Jednym z nich jest sztuka siusiania na stojąco …
Wtedy Adam skoczył do przodu i krzyknął:
– Ja! Ja! Ja! Ja to chcę, proszę Panie, proszę, istotnie ułatwi mi to życie.
Ewa się zgodziła, mówiąc, że takie rzeczy nie miały dla niej znaczenia. Wtedy Bóg dał Adamowi prezent, a ten zaczął krzyczeć z radości. Biegał po Rajskim Ogrodzie i obsikał wszystkie drzewa i krzaki, biegał po plaży wysikując rysunki na piasku … Nie przestawał się z tym obnosić. W końcu Ewa spytała:
– Panie, jaki jest drugi prezent dla mnie?
Bóg odpowiedział odpowiedział patrząc z politowaniem na wariującego jak dziecko Adama:
– Mózg Ewo, mózg … -
-
Dopiekło facetowi życie, postanowił się powiesić.
Zmajstrował stryczek, przymocował go do żyrandola, wlazł na stołek, wsadził głowę w stryczek, patrzy, a tu na szafie niedopita flaszka wódki stoi!
– Co się ma wódka zmarnować? – pomyślał sobie.
Wysunął głowę ze stryczka, przystawił stołek do szafy, patrzy, a tam jeszcze zapomniane pół paczki papierosów.
– O! – pomyślał – i życie zaczyna się układać! -
Cześć, jestem Magda.
– Igor.
– Czym się zajmujesz, Igorze?
– Rysuję.
– Ooo, super! Mógłbyś mnie narysować?
– No nie wiem, to są dość specyficzne rysunki.
– Jestem pewna, że mi się spodoba.
– No dobrze.
Po czym Igor zastrzelił Magdę i odrysował jej kontur na asfalcie. -
Dwóch facetów łowi ryby.
Jednemu z nich bierze co chwilę, a drugi tylko moczy kije w wodzie.
Ten pechowy wreszcie nie wytrzymał:
– Proszę mi powiedzieć, na jaką przynętę pan łowi?
– Łapię na pastylki na syfilis – zadrwił ten drugi.
Pechowy zostawia sprzęt na brzegu, biegnie do najbliższej apteki.
– Poproszę 4 opakowania pastylek na syfilis.
– A co, złapał pan? – zainteresował się życzliwie aptekarz.
– Jeszcze nie, ale znam super miejsce! -
-
Profesor do studenta na egzaminie:
– Proszę pana, czy pan w ogóle chce skończyć studia?
– Tak panie profesorze.
– No to właśnie pan je skończył.