– Wiesz, czasem ogarnia mnie wielka ochota, żeby się pouczyć.
– I co wtedy robisz?
– Czekam, aż mi przejdzie
-
-
Przychodzi mała stonoga do mamy stonogi i mówi:
– Mamusiu braciszek nadepnął mi na nogę.
– Na którą nogę? Przecież masz ich sto.
– Nie wiem bo w szkole uczyliśmy się liczyć do dziesięciu. -
Egzamin z zoologii:
– Co to za ptak?
– Nie wiem – mówi student.
– Jak się pan nazywa? – pyta profesor sięgając po notes.
Student podciąga nogawki.
– Niech pan profesor sam zgadnie. -
-
Międzynarodowe zawody w przeklinaniu.
Trzech finalistów: Amerykanin, Rosjanin, Polak.
Finalistów usadzono w szczelnie zamkniętych kabinach, żeby nie mogli się podsłuchiwać i podpatrywać. Komisja dała znak. Pierwszy wystartował Amerykanin:
– Fak, mada faka, fak jo self … itp., itd… I tak przez około 5 minut.
Drugi Rosjanin:
– Job twoju mać, bladź, ch*j wam w żopu… itp. itd..
Po dziesięciu minutach ostrych słów przyszła kolej na Polaka. Lekki rumor w kabince i leci wiązanka:
– O żesz ty w mordę p*****lona mać, w dupę r***ana kozia dupo, p****ole cię i twoja matkę też… itp. itd.
Polak nadaje tak ok. godziny. Nagle wystawia głowę z kabinki i mówi:
– Dobra, mogę zaczynać.
Komisja na to:
– Zaczynać!? A co to było przez ostatnią godzinę?!
– To? Nic. Sznurówka mi się rozwiązała, ciasno w tej kabinie jak ch*j i nie mogłem k*rwy zawiązać… -
Dziekan jednego z amerykańskich uniwersytetów wzywa do siebie studenta i mówi:
– Wczoraj znajdowałeś się na terenie żeńskiej bursy. Według regulaminu naszego uniwersytetu musisz zapłacić 10 $ kary. Jeśli znów ci się to przytrafi, następnym razem zapłacisz 15 $, a za trzecim razem 20 $.
– Panie profesorze, cenie sobie pański czas. Porozmawiajmy rzeczowo: ile kosztuje abonament na cały semestr? -
Policjant do policjanta:
– Ile bułek zjadłeś dziś na czczo?
– Cztery.
– Nie. Zjadłeś jedną na czczo, a resztę na pełny żołądek.
– Świetny kawał! Opowiem go żonie!
Wbiega do domu i wrzeszczy:
– Basia! Ile bułek zjadłaś na czczo?
– Trzy.
– Szkoda. Gdybyś zjadła cztery, opowiedziałbym ci świetny kawał! -
-
Dwaj starsi panowie siedzą na ławce w parku i jeden pyta drugiego:
– Ile razy może Pan uprawiać s*ks?
– Nie więcej niż dwa – odpowiada drugi.
Po chwili ciszy pierwszy znów pyta:
– A który z nich jest lepszy?
– Myślę, że ten w czasie wiosny – odpowiada drugi. -
Policjant:
– Czy wie pan jaki jest powód zatrzymania?
Kierowca:
– Tak! Chce pan sprawdzić jak jestem wysoki.
– Proszę wysiąść z samochodu.
– Mówiłem! -
Kobieta dzwoni do radia i mówi:
– Znalazłam portfel, a tam 3000zł, czek na 10 tys. euro. Portfel jest pana Stanisława Kowalskiego zamieszkałego przy ul. XYZ 10 w Wa-wie. I mam gorącą prośbę… proszę panu Stasiowi puścić jakąś fajna piosenkę ode mnie.
-
-
-
Cztery babcie siedzą przy stole w domu spokojnej starości, gdy pojawia się dziadek
Jedna z nich oświadcza:
– Możemy Tobie dokładnie powiedzieć, ile masz lat.
Staruszek odpowiada:
– Tego to, zwariowane cipy, wiedzieć nie możecie.
Druga z nich jednak woła:
– Tak jest! Określimy dokładnie Twój wiek, musisz tylko spuścić spodnie!
Dziadek był zaciekawiony skąd babcie są takie pewne co do jego wieku, opuścił więc portki. Babcie utworzyły wokół niego krąg tańcząc i podskakując. Potem wykrzyczały chóralnie:
– Stary dziadzie masz osiemdziesiąt siedem lat!”
Z opuszczonymi spodniami dziadek pyta:
– Jak to, do diabła, odkryłyście?!
Śmiejąc się, ze łzami w oczach, babcie odpowiadają znowu w chórze:
– Byłyśmy wczoraj na Twoich urodzinach. -
Siedzi pijak nad jeziorkiem i łowi ryby.
Wyciąga haczyk z wody a tu złota rybka mówi:
– Wypuść mnie a spełnię Twoje 2 życzenia
– A dlaczego tylko 2?
– No jesteś lumpem muszą Ci wystarczyć 2
– Zgoda dobre i to
– Mów pierwsze życzenie
– Chcę całą ciężarówkę wina
– Do przewidzenia ale dobra
Siedzi pijak nad brzegiem pije wino, zastanawia się nad kolejnym życzeniem, podpływa do niego łódką facet, pijak do niego;
– eee! Chcesz wina
– Nie
– To ch*j Ci w dupę!!
– Ałałała!!