Wywiązała się dyskusja:
– Babka, kochaj się ze mną.
– No coś ty dziadek, zdurniałeś?
– Babcia, kochaj się ze mną. Oddam Ci pół renty.
Po dłuższych namowach babcia ma już dość ględzenia dziadka i ulega. Kiedy jest już po wszystkim dziadek mówi do babci:
– Babka, gdybym wiedział żeś ty dziewica, to oddał bym całą rentę.
– Dziadek, gdybym wiedziała, że ci stanie to zdjęłabym rajstopy.
-
-
Żona z mężem oglądają horror.
Nagle pojawia się straszny potwór.
– O matko! – krzyczy żona.
– Teściowa? Faktycznie podobna. -
Na kei portu Siedzi dwóch marynarzy. Wieczór, łowią ryby.
W pewnym momencie jeden z nich złowił złotą rybkę. Na to rybka przemówiła ludzkim głosem.
– Spełnię wasze życzenia tylko mnie wypuście.
Jeden z Marynarzy mówi:
– W sumie to ja nic nie potrzebuje,ale może spełnisz jakieś życzenie naszego kapitana on zawsze taki smutny chodzi.
– Spełnię jego życzenia cokolwiek sobie zażyczy.
Na to drugi marynarz się zgodził i wypuścili złotą rybkę, a po chwili poszli spać. Następnego ranka Kapitan wstaje cały uradowany i krzyczy na cały głos.
– A c**j mi w d**ę i dwa razy kotwicą po plecach, aby tylko pogoda dobra była. -
-
Lekarz do pacjenta:
– Gratuluję, pana ciśnienie się unormowało.
– To zasługa żony.
– Tak dba o Pana ?
– Nie, wyjechała do sanatorium… -
Po jaką cholerę siedzisz na beczce z benzyną?!
– To mnie motywuje do realizacji postanowienia noworocznego.
– Że co?!
– Muszę wytrzymać bez papierosa… -
Przychodzi zajączek na stację benzynową i pyta:
– Są banany?
Kasjer odpowiada:
– Nie ma.
Na drugi dzień zajączek przychodzi i pyta o to samo i otrzymuje taką samą odpowiedź. Ta sama sytuacja powtarza się przez kolejne 2 dni. W końcu piątego dnia zajączek idzie na stację benzynową i widzi tabliczkę: – „Brak bananów”.
Zajączek mówi:
– K***a, a jednak były! -
-
Jaś wraca do domu cały zmoczony.
– Co się stało? – pyta się matka.
– Bawiliśmy się w psy.
– No i co?
– Ja byłem latarnią… -
Spotykają się dwie dżdżownice:
– O, dzień dobry Pani Kowalska!
– Co ty idiotko, własnego tyłka nie poznajesz?! -
Jak się żegnają lekarze:
Okulista – Do zobaczenia!
Laryngolog – Do usłyszenia!
A Ginekolog – Jeszcze do pani zajrzę! -
-
-
Mąż siedzi przy komputerze.
Wchodzi żona:
– No puść mnie, chociaż na dziesięć minut, muszę coś sprawdzić w Internecie! Słyszysz? – tarmosi go. – Dawaj mi myszkę, no dawaj!
– Żesz psia krew! – wrzeszczy na to mąż. – Czy ja ci wyrywam gąbkę z ręki, jak zmywasz gary!? -
Przyjeżdża krasnal na stację benzynową i pyta:
Ile kosztuje kropla benzyny?
–Nic.
–To proszę nakapać do pełna.