Do kolizji zostało parę minut. Kobieta wstaje z fotela i mówi:
– Jeśli mam umrzeć to chce się wtedy czuć kobietą!
Rozbiera się do naga i pyta:
– Jest w tym samolocie ktoś na tyle męski ze sprawi bym poczuła się jak kobieta?
Z fotela obok wstaje facet, ściąga koszule i mówi:
– Masz, wyprasuj!
-
-
Pewna kobieta wpadła na pomysł żeby kupić mężowi na urodziny zwierzątko.
Udała się w tym celu do sklepu zoologicznego. Wszystkie fajne zwierzaki były niestety dla niej za drogie. Zrezygnowana pyta się sprzedawcy:
– Macie tu jakieś tańsze zwierzaki?
– Z tańszych mamy tylko żabę po 50 zł.
– 50 zł za żabę?! Dlaczego tak drogo?
– Bo ta żaba to, proszę pani, jest całkiem wyjątkowa.. Ona potrafi świetnie robić dobrze!
Kobieta nie zastanawiając się długo kupiła żabę, licząc że ta ją wyręczy w tej nieprzyjemnej dla niej czynności. Gdy nadszedł dzień urodzin kobieta wręczyła żabę mężowi i opowiedziała mu o jej niesamowitych zdolnościach. Facet był nieco sceptyczny, ale postanowił swój prezent wypróbować jeszcze tego samego wieczora. Grubo po północy żonę obudziły dziwne dźwięki dochodzące z kuchni. Wstała i poszła sprawdzić co tam się dzieje. Gdy weszła do kuchni zobaczyła męża i żabę przeglądających książkę kucharską. Wokół nich porozstawiane były przeróżne garnki i patelnie. Zdumiona kobieta spytała:
– Dlaczego studiujecie książkę kucharską o tej godzinie?
– Jak tylko żaba nauczy się gotować – wypier**sz! -
Zdenerwowana blondynka krzyczy do boya hotelowego:
– Pan sobie myśli, że jak jestem ze wsi, to może mnie pan wsadzić do tak małego pokoju?!
– Ależ proszę pani, jedziemy na razie windą. -
-
Doniósł struś, że mu żonę poderwał koliber.
Milicjant w śmiech: – On ma przecież za mały kaliber.
Struś wtedy poruszył cały komisariat:
– Owszem, kaliber mały, lecz koliber – wariat. -
Pytanko, miałeś na studiach analizę, algebrę itd.?
– Tak.
– Przydało Ci się to do czegoś w życiu?
– Tak.
– Do czego?
– Rozumiem dowcipy o całkach. -
Synowa dzwoni do teściowej i pyta:
– Mamusiu, jak się dziecko zesra, to przebiera ojciec, czy matka?
Teściowa odpowiada:
– Oczywiście, że matka.
Na to synowa:
– No to mamunia się zbiera i przyjeżdża, bo synuś się tak naje*ał, że aż się zesrał… -
-
-
Teściowa, która przyjechała ze wsi, pyta zięcia:
– Co to było w rondlu? Ledwie doszorowałam.
– Powłoka teflonowa, mamo… -
Słuchaj stary
wczoraj, gdy akurat nie było mojej ślubnej, bzykam sobie elegancko lalę, którą poderwałem na ulicy i nagle wchodzi moja teściowa!
– I co? I co?
– Bardzo pozytywnie mnie kobita zaskoczyła. Bardzo pozytywnie.
– Co zrobiła? No co?
– A, no kulturalnie wzięła i zeszła.
– Na dwór?
– Nie, na zawał. -
-
Pewnego dnia, podczas mszy, pojawia się znienacka Szatan, patrzy wielkimi ślepiami po ludziach, uśmiecha się szyderczo i siada na ołtarzu.
Ludzie uciekają z kościoła i tylko jeden staruszek się nie rusza i patrzy na Bestię. Wreszcie Szatan podchodzi do niego i pyta:
– Czy nie wiesz kim jestem?
– Oczywiście, że wiem.
– I nie boisz się mnie?
– Ani trochę.
Szatan lekko się zdziwił.
– Mnie się wszyscy boją, a ty nie? Dlaczego się nie boisz?
– Jestem żonaty z twoją siostrą od 48 lat -
Prezydent Wałęsa pojechał odwiedzić dawnych kolegów ze Stoczni Gdańskiej.
– Jak się czujecie chłopaki? – zażartował Wałęsa.
– Znakomicie. – zażartowali stoczniowcy. -
Żona krzyczy do męża:
– Mam cię! Znowu siedzisz na jakichś stronach dla dorosłych!
– Kochanie, przeglądam twoje social media…