Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • ParskłemParskłem

    Zajączek mieszkał z misiem i zawsze jak wracał z dyskoteki to misiu go bił.

    Któregoś dnia, planując wyjście na kolejną imprezę, ostrzega misia:
    – Słuchaj miś, dziś idę na dyskotekę i jak wrócę pijany, masz mnie nie bić!
    Miś się zgodził. Następnego dnia rano, zając ponownie budzi się z podbitym okiem. Biegnie do misia:
    – Przecież obiecałeś, że mnie nie uderzysz!
    – Słuchaj zając… Przyszedłeś pijany jak bela – ja nic. Zwyzywałeś mnie od najgorszych – ja nic. Zacząłeś mnie bić – ja nic. Ale jak wziąłeś mój talerz z kolacją, nasrałeś, powbijałeś w to zapałki i powiedziałeś, że jeż się wprowadza to nie wytrzymałem…

  • Jest Polak, Rosjanin i Niemiec.

    Założyli się, że przeniosą wiewiórkę w majtkach. Rosjanin przeszedł bez problemu, Niemiec też, a idzie Polak i nagle staje, zdejmuje spodnie i zaczyna krzyczeć. Zaraz po drugiej stronie Rosjanin i Niemiec pytają go co się stało. Na to Polak:
    – Gdy ta wiewiórka zrobiła sobie z mojego ptaszka gałązkę, wytrzymałem. Gdy z moich klejnotów zrobiła sobie orzechy, wytrzymałem. Gdy zrobiła sobie z mojej dupy dziuple, wytrzymałem. Ale gdy chciała wnieść orzechy do dziupli, to nie wytrzymałem, zdjąłem spodnie i chciałem ją udusić.

  • Polak, Rosjanin i Niemiec spotkali diabła.

    Kazał im przynieść jakąś roślinkę.
    Polak przyniósł sasankę, Niemiec różę a Rosjanina jeszcze nie ma…
    Diabeł nie czekając kazał im to zjeść.
    Polak zjadł bez problemu.
    Niemiec natomiast je, i płacze i śmieje się jednocześnie..
    – Czemu płaczesz – spytał diabeł
    – Bo muszę zjeść różę, to boli!
    – A czemu się śmiejesz?
    – Bo Rosjanin idzie z kaktusem!

  • Starsze małżeństwo położyło się wieczorem do łóżka.

    Po kilku minutach facetowi wyrwał się głośny pierd.
    – Siedem punktów. – mówi.
    Żona się odwraca i pyta:
    – Co to miało znaczyć?
    – To pierdowy football! Prowadzę siedem do zera!
    Po kilku minutach żona puszcza głośnego bąka.
    – Przyłożenie! Mamy remis!
    Po kolejnych kilku minutach koleś znowu głośno wydalił gazy.
    – Ha! Przyłożenie! czternaście do siedmiu!
    Żona od razu prrrrrrrryk!
    – I znowu remis!
    Po pięciu sekundach kobieta puściła cichacza.
    – Strzał z pola! prowadzę siedemnaście do czternastu!
    Gościu pod dużym napięciem, nie chce przegrać z żoną! Skupia się, ale rezultatów brak … Czas upływa, porażka coraz bliżej, ostatnie spięcie, pot na twarzy i nagle puściły mu zwieracze i do łóżka zamiast bąka wyskoczyło małe, rzadkie gówno.
    Żona patrzy na niego i pyta:
    – Co to było?
    A dziadek na to:
    – Koniec pierwszej połowy! Zmiana stron!

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.