a żaba powtarza : -Zieblaliśmy się tiu wśiści….
Lew spojrzał na żabę i cedzi przez zęby:
-Zebraliśmy się tu wszyscy…
a żaba dalej swoje:
-Zieblaliśmy się tiu wśiści….
Lew w nerwach krzyczy:
-Małe, zielone, z wyłupiastymi oczami wynocha!
A żaba :
-No krokodyl, nie słyszałeś? Wypad!
-
-
-
Jaka jest różnica między wczasami w górach, a wczasami nad morzem?
– W górach ceny są wysokie, a nad morzem słone.
-
Kobieta do mężczyzny:
– Nawet nie zapytasz jak się czuję…
– Jak się czujesz kochanie?
– Nawet nie pytaj… -
-
Kowalski do znajomego:
– Sekretarka Jaruzelskiego przychodzi do pracy i widzi, że generał powiesił się na lampie.
– I co dalej? – pyta zainteresowany słuchacz.
– Dalej nie wiem, ale przyznasz, że początek jest bardzo dobry. -
Babcia mówi do Jasia:
– Jasiu, jak nazywa się wasz kotek?
– Koteczek!
– Ale chodzi mi o to jak on się wabi?
– Koteczek!.
– Ale powiedz jak na niego wołasz?
– Koteczek!
– No dobrze… To powiedz chociaż jak tatuś na niego woła.
– Durny śmierdziel. -
Mąż dekoratorki wnętrz żali się koledze:
– Żona rozwodzi się ze mną.
– Dlaczego?
– Okazuje się, że nie pasuję do nowych zasłon. -
-
Jasiu obserwuje matkę, która nakłada sobie starannie maseczkę
– Dlaczego tak się smarujesz mamo? – pyta.
– Żeby być piękną…
Po paru minutach matka czyści twarz. Na to Jasiu:
– Co jest? Poddajesz się? -
Chłopiec prosi w sklepie zoologicznym o gołębia pocztowego.
– Obecnie nie ma, ale polecam ci pocztową papugę.
– A jaka jest między nimi różnica?
– Kolosalna! Jeżeli papuga się zgubi, to zawszę może zapytać o drogę. -
-
-
Marian do Heleny :
– Wyobraź sobie, że w ogrodzie jakaś krowa zaplątała się w sieć, zobacz sama….
– Przecież to moja mama w hamaku ! -
Baca siedzi na drzewie i ucina gałąź.
Przychodzi Ślązak i pyta:
– Baco spadniecie.
– Nie spadniemy.
– Baco spadniecie!
– Nie spadniemy.
Baca spadł i myśli
– Co to prorok jakiś.