-Rosyjski uczony Gołodupcew
-
-
Telefon w hotelowej recepcji:
– Dzień dobry, dzwonię z pokoju 303. Moglibyście przysłać kogoś z obsługi? Kłócę się właśnie z żoną i zagroziła, że wyskoczy przez okno.
– Przepraszam, ale to państwa prywatny problem.
– Zgoda, ale to cholerne okno się nie otwiera, a to już wasz problem. -
-
Życie kobiety dzieli się na trzy okresy:
W pierwszym działa na nerwy ojcu, w drugim mężowi, w trzecim zięciowi.
-
Do znakomitego lekarza specjalisty przychodzą rodzice pewnego młodego człowieka i biadolą:
– Panie doktorze, nie możemy odciągnąć syna od komputera.
– No cóż – wyrokuje lekarz – trzeba będzie go leczyć.
– Ale czym?!
– Normalnie! Dziewczętami, papierosami, piwem… -
Dlaczego na polowaniu strzelał pan do swojego kolegi?
– pyta sędzia na rozprawie.
– Wziąłem go za sarnę.
– A kiedy spostrzegł pan swoją pomyłkę?
– Kiedy sarna odpowiedziała ogniem… -
-
Mąż wraca do domu zmęczony jak wół i od razu siada do stołu i czeka na obiad.
Żona przynosi mu talerz zupy pomidorowej, której mąż wręcz nie znosi.
Zdenerwowany otwiera okno i wyrzuca talerz na podwórko.
Żona patrzy, obraca się i idzie do kuchni.
Po chwili przynosi mężowi drugie danie: kluseczki polane sosem, golonko i sałatkę z kapusty.
Mężowi aż na ten widok ślinka cieknie.
Już zabiera się za sztućce gdy żona łapie talerz i wyrzuca go za okno.
– O w mordę, co Ty robisz do jasnej cholery?
Na co żona spokojnie odpowiada:
– No myślałam, że drugie danie też zjesz w ogrodzie. -
Proces sądowy
– Jest pan oskarżony o to ,że uderzył pan poszkodowanego dwa razy w twarz. – Oskarżony chce pan coś dodać?
– Nie Wysoki Sądzie myślę ,że mu to wystarczy -
Blondynki zbierają grzyby.
Jedna znajduje muchomora i pyta drugiej:
– Czy ten grzyb jest jadalny?
Na to ta druga krzywi się z obrzydzeniem i odpowiada:
– Nie ruszaj go, nie widzisz, że choruje na ospę… -
-
-
Jakie są trzy rzeczy, do których mężczyźni są niezdolni?
– Przyznać się do błędu.
– Nie zasnąć po stosunku.
– Spytać o drogę kiedy zabłądzili. -
Turysta zabłądził w górach.
Spotyka Bacę niosącego owieczkę.
– Gdzie jest Dolina Kościeliska? – pyta.
– Potrzymajcie ponocku owiecke.
Turysta bierze owieczkę… Baca rozkłada ręce i mówi:
– Pojęcia ni mom. -