Dowódca, pułkownik Szpara, zdaje relację wizytującemu obiekt generałowi:
– Największym moim osiągnięciem jest wprowadzenie bezwzględnej dyscypliny…
W tym momencie otwierają się drzwi, wsuwa się głowa kaprala Maruszaka i mówi:
– Ej, Ty stary ch*ju, biorę gazik, bo jedziemy z plutonem na k*rwy. Dobra?
Głowa się wycofuje, drzwi trzaskają, a pułkownik, widząc zdziwienie w oczach generała, wyjaśnia:
– Widzi pan? Jeszcze rok temu żaden by się nawet nie zapytał…
-
-
-
Starsze małżeństwo pojechało na wycieczkę do Chicago.
Na miejscu mąż orientuje się, że w torbie nie ma mapy, więc zwraca się do żony:
-E Halina gdzie k***a schowałaś mapy?
-Nie brałam żadnych map.
-Jak to k***a nie, przecież ci k***a mówiłem, że k***a masz spakować mapy. Teraz się k***a tutaj nie odnajdziemy.
W tym samym momencie do pary podchodzi jeden z mieszkańców i pyta:
-Państwo z Polski tak?
-Tak, a jak pan się zorientował?-pyta mąż.
-No, po tej k***ie.- odpowiada przechodzień.
Mąż odwraca się do żony i mówi:
-Halina! Ciebie to już k***a nawet w Chicago znają. -
Na lekcji pani mówi dzieciom:
– Pod żadnym pozorem nie całujcie zwierząt! One przenoszą wiele zarazków!
– Eee tam, moja ciocia całowała swojego kota …
– I co się stało?
– Kot zdechł … -
Przychodzi trup kobiety do lekarza, a lekarz pyta:
– Co mi się tu pani tak rozkłada?
– A co, mam gnić w poczekalni? -
-
W przedziale pociągu siedzi matka z dzieckiem, a naprzeciw nich zadbany pan w średnim wieku.
– Ma pan żonę? – pyta dziecko.
– Nie mam. – odpowiada mężczyzna.
– A dużo pan zarabia?
– Owszem niemało.
– A ma pan samochód?
– Mam.
– Mamo, o co miałem jeszcze zapytać tego pana? -
Inżynier umarł i poszedł do piekła.
Szybko zaczął mu przeszkadzać niski poziom życia w piekle i zaczął projektować oraz budować usprawnienia. Po jakimś czasie mieli klimatyzację, spłukiwane toalety i ruchome schody a inżynier stał się bardzo popularnym facetem.
Pewnego dnia Bóg dzwoni do Szatana i pyta drwiąco:
– No i jak tam u was na dole?
– Zajebiście, mamy klimę, spłukiwane kibelki, ruchome schody i nikt nie wie, z czym inżynier jeszcze wyskoczy – odparł Szatan
– Co?!? Macie inżyniera?!? To pomyłka, nigdy nie powinien trafić na dół, wyślijcie go do nas.
– Zapomnij. Podoba mi się inżynier w załodze. Zatrzymuję go.
– Wysyłaj go na górę albo cię pozwę!
Szatan zaśmiał się szyderczo:
– Taa, jasne. A skąd ty weźmiesz prawników? -
Niestety, wysoki sądzie, nie mogę zamieszkać razem z szóstką swoich dzieci – broni się Marian.
– A dlaczegóż to ?!
– Bo ich matki się nie lubią. -
-
Polak, Rosjanin i Niemiec jadą pociągiem, nagle coś zaczęło kapać z sufitu.
Rosjanin na to:
– To wódka, to wódka!
Wziął kieliszek i zaczął pić. Niemiec:
– To whisky, to whisky!
Wziął kieliszek i zaczął pić. Na to Polak:
– Chłopaki, to nie wódka, to nie whisky. To mój Azor sika z walizki! -
Rozmawiają dwaj koledzy:
– Co tam słychać? Jak się ma twoja żona – pyta kolegę.
W tym momencie sobie uświadomił, że jego żona nie żyje, więc szybko dodaje:
– Cały czas na tym samym cmentarzu? -
-
-