– Adam, kochasz mnie?- pyta Ewa.
– A co tu robić…
-
-
-
-
Nauczyciel pyta ucznia:
– Jasiu, w jaki sposób można uzyskać światło dzięki wykorzystaniu wody?
– Trzeba umyć okno, panie profesorze. -
Spotykają się dwaj starzy koledzy z wojska.
– Chodź do mnie na wódeczkę! – proponuje pierwszy.
Po kilku minutach wchodzą do mieszkania, a tu żona gospodarza bierze ścierkę i zaczyna okładać nią męża i jego kolegę!
– Nic się nie martw, napijemy się u mnie – proponuje drugi.
Wchodzą do mieszkania drugiego kolegi. Żona gospodarza wita obu panów nisko się kłaniając i zaprasza do środka. Teściowa pomaga zdjąć palta i wiesza je w szafie. Obie szybko podają kanapki i wódeczkę.
– Stary, nie mogę uwierzyć własnym oczom! Jak ty je sobie wychowałeś!?
– Widzisz… Jestem sędzią piłkarskim. Kiedy trzy dni temu kot teściowej nie chciał mi ustąpić miejsca na kanapie, pokazałem mu żółtą kartkę. Nie usłuchał, więc drugiego dnia pokazałem mu czerwoną kartkę. I to nie pomogło, więc wczoraj zlałem go na kwaśne jabłko i wyrzuciłem przez okno.
– Co to ma wspólnego z twoją żoną i teściową?
– Żona ma już żółtą kartkę, a teściowa czerwoną. -
-
Szef krzyczy na pracownika:
– Spać to pan może u siebie w domu, a nie w firmie!
– Dzięki szefie, już się zbieram. -
Zespół naukowców badał kameleona.
Postawili zatem zwierzę na czerwonym
kawałku materiału – w mgnieniu oka kameleon stał się czerwony.
Następnie, naukowcy postawili kameleona na żółtym kawałku materiału – kameleon stał się żółty. Podobne testy przeprowadzono dla materiałów o różnych kolorach – zielonym, niebieskim, brązowym. Na koniec eksperymentu naukowcy rozsypali kolorowe konfetti i postawili na nim kameleona. Ku zdziwieniu naukowców kameleon westchnął ciężko, odwrócił łeb w ich stronę i powiedział:
– Weźcie wy się wszyscy odpie*dolcie! -
Na lekcji pani nauczycielka kazała wszystkim uczniom powiedzieć jakiego zwierzaka mają w domu.
Doszło do Jasia, nauczycielka spytała:
– Jasiu, jakie masz zwierzątko w domu? ?
A Jaś na to:
– Kurczaka w zamrażalniku. -
-
-
W hotelu.
Ona: Kochanie! Tu jest mysz!
On: No i?
Ona: Dzwoń na recepcję, umiesz lepiej po angielsku niż ja!
On: Hotel recepcjon?
Recepcja: Hello, yes. This is reception.
On: Du-du ju noł Tom and Dżerry?
Recepcja: Ehmmm, yes I know them
On: Dżerry is hir -
-
-
Jest noc, Jasiu się budzi i idzie do rodziców.
Spotyka ich w nietypowej pozycji. Pyta się taty:
– Tato co Ty robisz?
– Pompuję mamę, żeby miała dużą dupę i cycki.
– Aha.
Na następny dzień przylatuje do taty i mówi:
– Tato nie zgadniesz. Listonosz pompował mamę i w dodatku sprawdził czy się nie ulatnia.