Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Siedmioletni chłopczyk wraca ze szkoły.

    Podjeżdża samochód. Kierowca odsuwa szybę i mówi:
    – Wsiadaj do środka, dam Ci 10 zł i lizaka.
    Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje:
    – No wsiadaj, dam Ci 20 zł, lizaka i chipsy.
    Chłopczyk ponownie kręci głową i przyspiesza kroku. Samochód powoli jedzie za nim:
    – No nie bądź taki! Moja ostatnia oferta: 50 zł, chipsy i cola.
    – Oj, odczep się tato. Skoro kupiłeś multiple, to musisz z tym żyć.

  • Siedziałem z kumplem w pubie przy barze, kiedy usiadła koło mnie super babka.

    Wyglądała na przygnębioną, więc zagadałem do niej. Szybko się dowiedziałem, że jej zazdrosny mąż zrobił jej awanturę, więc wyszła z domu. Jestem dobry w te klocki, więc postawiłem jej parę drinków i zacząłem się „zaprzyjaźniać”. Wtedy zobaczyłem jak do baru wchodzi ON.
    Miał ze 190 centymetrów i szerokie bary. Odnalazł swoją żonę wzrokiem i zaczął przepychać się w naszym kierunku. Obróciłem się do kumpla i powiedziałem:
    – Szybko, pocałuj mnie teraz!

  • Helena mówi do męża:

    – Marian, to ja zrobię śniadanie może.
    – Nie rób Helena, po tej Viagrze wcale głodny nie jestem.
    Po jakimś czasie…
    – Marian, to ja się już za obiad wezmę…
    – Wiesz co Helena, po tej Viagrze to ja w ogóle łaknienia nie mam.
    Po jakimś czasie…
    – Marianku, ale kolacyjkę to już zjemy, co?
    – Mówię ci Helena, że od tej Viagry to wcale o jedzeniu nie myślę!
    – To może zejdź ze mnie na chwilkę, bo ja z głodu zdechnę.

  • Dwóch turystów dopędza idącego drogą górala:

    – Gazdo! Daleko do Poronina?
    – A będzie ze dwa kilometry.
    Dalej idą razem, umilając sobie czas pogawędką. Mija pół godziny:
    – Gazdo, ile jeszcze do tego Poronina?
    – Teroz to jakie pięć kilometrów.
    – Zaraz! Przecież to niemożliwe! Przedtem było dwa, szliśmy ponad pół godziny i teraz jest pięć?
    – Ano, musi tak być, panocku, bo jo idem z Poronina w Bukowinę!

  • Rzecz dzieje się w carskiej Rosji.

    Kurier z carskiej armii opowiada o swojej przeprawie przez skutą mrozem Syberię. Siedzi z kompanami, popija, popala i opowiada:

    – Wysłano mnie z listem niezwykle ważnym do generała Pawłowa i miałem tylko kilka dni na przedarcie się przez dziką Syberię. Jechałem pięć dni i pięć nocy konno. Wichury, burze śnieżne, potężne zaspy i żywego ducha wokoło. Mój koń już ledwo zipał, brakowało jedzenia, picia i snu. Rozglądałem się ciągle dookoła ale wszędzie tylko śnieg, śnieg i śnieg. Nawet drzew i krzaków nie widać było taka była śnieżyca. Gdy już zwątpiłem zupełnie i modliłem się tylko o łagodną śmierć nagle ujrzałem mglisty zarys czegoś, co wystawało ze śniegu. To był krzyż. Pomyślałem, że trafiłem na jakieś zagubione cmentarzysko. Tak więc postanowiłem, że jeśli mam umrzeć to najlepiej tu. Zsiadłem z konia, przywiązałem go do krzyża, a sam okryłem się wszystkim co tylko miałem i położyłem się obok mojego strudzonego drogą i głodem konia. Zasnąłem… Nie wiem ile spałem. Gdy się obudziłem świeciło słońce, śnieg stopniał, ja leżałem na schodach pod cerkwią, a koń wisiał na dzwonnicy…

  • Dresiarz z bejsbolem wchodzi do pralni.

    – Czy jest chleb wiejski?
    – Przecież to jest pralnia.
    Dresiarz wziął i wpieprzył pracownikowi pralni. Następnego dnia znów wchodzi do pralni.
    – Bagietkę poproszę!
    – Chłopie zrozum to jest pralnia.
    – Bagietkę poproszę!
    – Spadaj!
    Dresiarz znów pobił pracownika pralni. Trzeciego dnia facet pracujący w pralni kupił dziesięć gatunków chleba. Znów wchodzi dres.
    – Czy macie banany?
    – Przecież wczoraj i przedwczoraj chleb chciałeś?
    – Cóż… Chleb teraz nawet w aptece kupić można.

  • Na uniwersytecie trwa wykład na temat: Który instynkt jest silniejszy?

    Referent opowiada o przeprowadzonym eksperymencie:
    – W ciemnym pokoju umieszczono kota. W tymże pomieszczeniu znajdowała się także strawa i kotka. Na początku kot rzucił się na kotkę, potem na jedzenie i szedł spać. Po pewnym czasie najpierw jadł, później zaspokajał kocicę i zasypiał. Na koniec tylko jadł i spał. Jakieś pytania albo wnioski?
    – Jak często zmieniano jedzenie?
    – Codziennie.
    – A kotkę?
    – No ta…

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.