– Mam najszybszą rękę na Dzikim Zachodzie!
– A ja tam wolę dziewczyny..
-
-
-
Wokół samicy pływa wieloryb i narzeka:
– Dziesiątki organizacji ekologicznych, setki aktywistów, tysiące polityków i naukowców, dziesiątki tysięcy ludzi na manifestacjach, rządy w tylu krajach robią wszystko, by zachować nasz gatunek, a ciebie boli głowa…
-
W zawodach pływackich bierze udział blondynka, brunetka, ruda.
Ruda przepłynęła czterdzieści metrów i zaczęła się topić. Brunetka przepłynęła sześćdziesiąt metrów i zaczęła się topić. Blondynka przepłynęła osiemdziesiąt metrów, stwierdziła że się zmęczyła i wróciła na start.
-
-
Na budowie robotnik taszczy na plecach dwa worki cementu.
Spotyka go szef i pyta:
– Nie lepiej byłoby na taczce?
– Może i lepiej, ale kółko trochę w plecy gniecie. -
Premier Morawiecki pociesza Polaka:
– Gdybym nie był premierem to byłbym przedsiębiorcą.
– Gdyby pan nie był premierem też byłbym dalej przedsiębiorcą. -
Pewnego razu sołtys spogląda na ręce Antka i pyta:
Gdzieś stracił palce u prawej ręki? – A no ze dwa roki temu włożyłem rękę koniowi do pyska, żeby zobaczyć ile ma zębów. Wtedy koń zamknął pysk, żeby zobaczyć ile ja mam palców.
-
-
Syn gospodarza przyjechał z Anglii.
– Idź synku trzeba wywieźć gnój – mówi gospodarz
– What ? – syn chce pochwalić się znajomością języka angielskiego
– Łod krowy i łod świni – odpowiada gospodarz -
Lekarz mówi do pacjenta:
– Panie Karolu, mam dla pana dobrą wiadomość.
– O, to świetnie!
– Pana imieniem nazwiemy nowo odkrytą nieuleczalną chorobę. -
Sędzia pyta Bacy:
– Poznajecie tę kobietę z dzieckiem?
– Tak.
– A czy to dziecko jest wasze?
– Tak.
– To co z płaceniem pieniędzy?
– Ależ wysoki sądzie, ja za to nic nie chcę! -
-
Ekspert wydajności zakończył swój wykład słowami ostrzeżenia:
– Musicie uważać, jeśli będziecie chcieli zastosować te rady w domu.
– Dlaczego? – spytał ktoś z sali.
– Obserwowałem latami przyzwyczajenia mojej żony. Przemierzała wiele razy drogę między lodówką, kuchenką, stołem i szafkami, zawsze niosąc jedną rzecz w tym czasie. Pewnego dnia powiedziałem jej:
– Kochanie, może będziesz nosić po kilka rzeczy na raz?
– Czy to zaoszczędziło jej czasu? – pyta facet z sali.
– Tak. – odpowiedział ekspert – Zazwyczaj przygotowanie obiadu zabierało jej pół godziny, teraz ja robię to w dziesięć minut. -
Rozmawia dwóch facetów:
– Jestem ostatnio tak napalony, że rżnę wszystko co się rusza.
Drugi na to:
– Ja tam nie stawiam sobie takich ograniczeń.