pokonamy chłopski lud,
Ja Cię ko, ale nogą
Ja Cię lu, ale wodą,
Ja Cię ści, ale drzwiami
– taka miłość między nami.
Wszyscy chłopcy to dzidziusie
im potrzebne są mamusie,
by do snu im zaśpiewały
i pampersy wciąż zmieniały.
Weź pod rękę chłopca swego
idź nad rzeczkę utop jego
i zawołaj głośno: „HEJ!
O jednego dupka mniej”.
-
-
-
Chłopak odprowadza dziewczynę późnym wieczorem do domu.
Przed bramą po ostatnim buziaczku, nagle mówi do niej:
– Słuchaj, chodzimy ze sobą już cztery miesiące. Chodź na pół godzinki do mnie. Mam wolna chatę…
– Nie mogę… – odpowiada panna.
– Chodź proszę, proszę, proszę…
– No dobrze, ale muszę na trzy minutki wpaść do domu i powiedzieć rodzicom, że wrócę później.
– Dobrze, tylko się pośpiesz! – zgadza się radośnie chłopak.
Dziewczyna wbiega do klatki, po trzech minutach wraca, całuje chłopaka i mówi:
– No to chodźmy…
W tym momencie otwiera się z trzaskiem okno jej mieszkania, wychyla się ojciec i wrzeszczy:
– Zośka, do jasnej cholery! Nasrać to nasrałaś, a wodę to kto spuści?! -
-
Do pewnej rodziny przyjechali goście.
Wszyscy siedzą przy stole, a tu wchodzi synek gospodarzy i na cały głos mówi:
– Mamo, a mi się chce sikać!
– To idź i wysikaj się, ale na drugi raz mów, że ci się chce gwizdać.
W nocy synek śpi z dziadkiem, który o niczym nie wie.
Dziecko budzi się w środku nocy i mówi:
– Dziadku mi się chce gwizdać!
– Nie wolno teraz gwizdać, bo jest noc.
– Ale mi się naprawdę chce gwizdać!
– Nie wolno bo wszystkich pobudzisz.
– Ale ja już nie mogę!
– To zagwiżdż mi, ale tak cichutko, do ucha… -
Baca siedzi na drzewie i ucina gałąź.
Przychodzi Ślązak i pyta:
– Baco spadniecie.
– Nie spadniemy.
– Baco spadniecie!
– Nie spadniemy.
Baca spadł i myśli
– Co to prorok jakiś. -
-
-
Jasiu wpada spóźniony do szkoły.
Na schodach stoi dyrektor i woła:
– Dziesięć minut spóźnienia!
– Ku*wa, ja też! – stwierdza Jasiu ze zrozumieniem… -
Jedzie facet lasem
A tu z krzaków wyskakuje wiewiórka cała w g… Facet kochał zwierzęta, więc wytarł wiewiórkę chusteczką. Po chwili wyskoczyła kolejna brudna wiewiórka. Facet zaczął ją wycierać, a tu trzecia. Po chwili z krzaków dobiega głos:
– Panie, masz pan jeszcze chusteczkę? Bo mi się wiewiórki skończyły… -
Szejk nachyla się do pierwszej siedzącej obok żony i czule szepcze jej do ucha:
– Jesteś słońcem mego życia. Nie mogę bez ciebie żyć.
A po chwili dodaje:
– Podaj dalej. -
-
Facet w cyrku wychodzi na arenę z krokodylem.
Staje na środku i kopie krokodyla w dupę. Krokodyl rozdziawił paszczę, a facet rozpina rozporek, wyciąga go i kładzie krokodylowi na zęby. Potem bierze deskę i napier… krokodyla po głowie. Krokodyl nic, tylko mu oczy z bólu łzawią. Po pięciu minutach napier…lanki wyciąga swoją męskość, krokodyl zamyka paszczę, a facet podchodzi do publiki i pyta:
– Proszę państwa, kto z Państwa chce spróbować tego samego ? gwarantuję pełnię bezpieczeństwa ? bez obaw – nic nikomu się ni stanie!
W cyrku cisza, przez dłuższy czas nikt się nie zgłasza, po chwili z trzeciego rzędu podnosi się stara babcia i mówi:
– Ja tam może bym spróbowała, tylko żeby pan mnie tą deską po głowie tak nie walił… -
Nowy manager zatrudnił się w dużej międzynarodowej firmie.
Pierwszego dnia wykręcił wewnętrzny do swojej sekretarki i drze się:
– Przynieś mi ku**a tej kawy szybko!
Z drugiej strony odezwał się gniewny meski glos:
– Wybrales zly numer! Wiesz z kim rozmawiasz?!
– Nie!
– Z Dyrektorem Naczelnym, ty idioto!!
– A wiesz, z kim ty ku**a rozmawiasz?!
– Nie!
– No i dobrze! -
Dyrektor pyta swojego zastępcę:
– Czy ogłoszenie, że poszukujemy nocnego stróża odniosło jakiś skutek?
– Oczywiście! Dziś włamano się do magazynu!