Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Idzie narkoman po pustyni.

    Nagle zauważa zakopaną w piachu amforę. A, że spragniony był to z nadzieją wyciąga zatyczkę. Ale zamiast kropli wody z butli wyłazi Dżin i zagaduje do narkomana:
    – Masz trzy życzenia!
    Narkoman bez zastanowienia:
    – Daj mi i sobie po działce! Zapalimy!
    – Dobra, proszę!
    Zapalili. Dżin nieprzyzwyczajony, schował się z powrotem do amfory, ale po chwili wychyla się niezdarnie i mówi:
    – Dawaj drugie życzenie.
    – Daj jeszcze raz to samo – odpowiada narkoman. – Dla mnie i dla Ciebie!
    – Dobra. Proszę! Chociaż mógłbyś wymyślić coś mądrzejszego.
    Zapalili. Dżin znowu schował się w butli. Trochę trwało zanim znowu z niej wylazł:
    – Dawaj trzecie życzenie … Tylko pomyśl najpierw, bo to ostatnie.
    – Trzeci raz to samo! – ordynuje narkoman. – Dla Ciebie i dla mnie, a co, raz się żyje.
    – No mądry to Ty nie jesteś – mruknął Dżin, ale spełnił i to życzenie.
    Zapalili, podumali, Dżin z powrotem wlazł do amfory. Mija godzina, dwie. Dżin wyłazi z butli:
    – No dobra … Dawaj czwarte życzenie.

  • Rudy kocur z trudem przebijający się przez zaspy

    Z wysiłkiem odrywając swoją zmrożoną męskość od lodu krzyczy na całe gardło:
    – No i gdzie?! Pytam was gdzie jest ta wiosna? Co za kraj?! Gdzie dziewczyny, przebiśniegi, świergolenie skowronków?! Choćby ćwierkanie wróbli, choćby krakanie wron. Gdzie to wszystko jest?! A odwilż kiedy wreszcie przyjdzie? Śnieg z nieba pada jakby ich tam w górze popieprzyło … Niby ponoć wiosna już jest, łgarstwo i oszustwo na każdym kroku …
    A ludzie słysząc kocie krzyki uśmiechają się do siebie i mówią łagodnie:
    – Słyszysz jak się drze? Wiosna idzie … Kotów nie oszukasz …

  • Zdradzony mąż był ciekaw co zrobi jego żona, gdy on umrze.

    Któregoś dnia zaczął udawać… nieboszczyka.
    Gdy zobaczyła go żona, zaraz pobiegła po kochanka. Oboje zdjęli mu garnitur, a ubrali w dres,
    gdyż uznali że szkoda nieboszczyka grzebać w nowym ubraniu. Zdjęli mu też buty, założyli trampki i w takim ubiorze ułożyli w trumnie.
    Wieczorem nad trumną zebrała się rodzina, aby opłakiwać nieboszczyka.
    Żona chcąc pokazać swój ból po utracie męża woła:
    – Dokąd odchodzisz mój najmilszy?
    Mąż podnosi się z trumny i mówi:
    – Na olimpiadę k***a jadę!!!

  • Pani kazała na lekcję przygotować dzieciom historyjki z morałem.

    Historyjki mieli dzieciom rodzice opowiedzieć. Następnego dnia dzieci po kolei opowiadają, pierwsza jest Małgosia.
    – Moja mamusia i tatuś hodują kury – na mięso. Kiedyś kupiliśmy dużo piskląt, rodzice już liczyli ile zarobią, ale większość umarła.
    – Nie licz pieniędzy z kurczaków zanim nie dorosną – tak powiedzieli rodzice
    – Bardzo ładnie.
    Następny Mareczek:
    – Moi rodzice mają wylęgarnie kurcząt. Kiedyś kury zniosły dużo jaj, rodzice już liczyli ile zarobią, ale z większości wykluły się koguty.
    – Dobrze Mareczku a jaki z tego morał?
    – Nie z każdego jajka wylęga się kura – tak powiedzieli rodzice.
    – Bardzo ładnie.
    No i wreszcie grande finale czyli prymus Jasio (pani łyka valium):
    – Łociec to mnie tak pedział: Kiedyś dziadek Staszek w czasie wojny był cicho ciemnym. No i zrzucali go na spadochronie nad Polską. Miał przy sobie tylko mundur, giwere, sto naboi, nóż i butelkę szkockiej whisky. 50 metrów nad ziemią zauważył, że leci w środek niemieckiego garnizonu. Niemcy już go wypatrzyli, więc dziadek Staszek wychlał całą whisky naraz, żeby się nie stłukła, odpiął spadochron i spadł z 20 metrów w sam środek niemieckiego garnizonu. I tu dawajta! Pandemonium! Dziadek Staszek pruje z giwerki! Niemcy walą się na ziemię jak afgańskie domki! Juchy więcej niż na filmach z gubernatorem Arnoldem. Z 80 ubił i jak skończyły mu się pestki wyjął nóż i kosi Niemców jak Boryna zborze. Na 30 klinga poszłaaaa, pozostałych dziadek za***ał z buta i uciekł…
    W klasie konsternacja. Pani, mimo valium – w spazmach, pyta się:
    – Śliczna historyjka dziecko, ale jaki morał?
    – Też się taty pytałem a on na to: „Nie wk*rwiaj dziadka Staszka jak se popije”

  • Ostatni spadochroniarz wraca do Stanów z wojny w zatoce.

    Na lotnisku reporter pyta go o to, jaka będzie pierwsza rzecz, którą zrobi, gdy znajdzie się już w domu.
    – Jest to bardzo osobiste pytanie – mówi żołnierz – Mam piękną, młodą żonę, której nie widziałem od ośmiu miesięcy.
    – No tak rozumiem – odpowiada reporter – W takim razie jaka będzie druga rzecz, którą zrobisz?
    – Cóż, myślę, że zdejmę spadochron.

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.