Zarządzili dietę. Po tygodniu o chlebie i wodzie – koleś zamiast schudnąć, przytył 10 kilo. Na krzesło nijak się nie mieści. Zarządzili tylko wodę – znów przytył 10 kg. Postanowili nic mu nie dawać. Kolo zamiast chudnąć, poprawił się o 10 kg.
– Co jest, kurde? Czemu nie chudniesz?
– Jakoś nie mam motywacji…
-
-
Dziennikarz przeprowadza wywiad z ludożercą:
– Czy w waszym państwie płacicie podatki?
– Nie.
– Nie? A dlaczego?
– Zjedliśmy ministra finansów i teraz nie ma chętnego na zajęcie jego stanowiska. -
-
-Coś ty taki wkurzony?
– Nic nie mów… Idę do salonu Apple zareklamować ich najnowszy telefon.
– A co się stało?
– Włączyłem tryb samolotowy, upuściłem z dziesiątego piętra i zgadnij, jak to się skończyło… -
Wchodzi student do żeńskiego akademika:
– A ty do kogo młody człowieku – pyta portierka.
– A kogo by mi pani poleciła? -
Sędzia pyta:
– Czy świadek widział, jak oskarżeni bili się krzesłami?
– Widziałem.
– Dlaczego ich świadek nie powstrzymał?
– Nie było wolnych krzeseł, proszę Wysokiego Sądu. -
-
-
-
-
-
Związek Radziecki, lata pięćdziesiąte.
Do kołchozu przyjechał prelegent z pogadanką na temat miłości.
– Towarzysze, na świecie istnieją cztery rodzaje miłości. Rodzaj pierwszy, to miłość kobiety i mężczyzny. Wiecie na pewno na czym ona polega. Ten rodzaj miłości jest bardzo popularny w Związku Radzieckim. Czasami występuje na imperialistycznym zachodzie. Rodzaj drugi, to miłość kobiety do kobiety. Jest to zboczenie popularne w krajach imperialistycznych. U nas nie występuje. Rodzaj trzeci, to miłość mężczyzny do mężczyzny. Obrzydliwe zboczenie popularne w krajach imperialistycznych. W Związku Radzieckim nie występuje. Wreszcie czwarty, najczystszy rodzaj miłości. To miłość społeczeństwa i partii. W krajach imperialistycznych nie znana. U nas bardzo popularna. Czy są jakieś pytania?
Wstaje staruszek.
– Towarzyszu prelegencie. Trzy pierwsze rodzaje miłości rozumiem. Natomiast jeśli chodzi o miłość społeczeństwa i partii, to czy mógłby towarzysz wyjaśnić kto kogo je*ie? -
Dlaczego blondynki nic nie mówią podczas stosunku?
– Bo mamy im mówiły, aby nie rozmawiać z nieznajomymi.
-
Przychodzi ojciec Jasia i wkurzony odgłosami sąsiada mówi:
– Ale ten nowy sąsiad się bawi z panienką, idę go uspokoić.
A Jasio:
– Mama chciała powiedzieć mu to samo.
– I co powiedziała?
– Nie wiem jeszcze nie wróciła. -