Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Pewnego dnia niedźwiedź gonił wiewiórki w lesie.

    Nagle natknęli się na lampę. Po potarciu jej ściany wyłonił się z niej Dżin.
    – Za to, że mnie uwolniliście spełnię po dwa Wasze życzenia.
    Pierwsze życzenie wypowiada niedźwiedź:
    – Chciałbym mieć największego penisa w całym lesie.
    I tak się stało. Przyszła kolej na wiewiórkę.
    – Ja chciałabym mieć super szybki motor.
    Dżin spełnił jej życzenie. Kolejne znowu wypowiada niedźwiedź:
    – Życzę sobie żebym był jedynym facetem w całym lesie.
    Życzenie zostaje spełnione. Ostatnie życzenie należy do wiewiórki, która bez zastanowienia mówi:
    – Chcę aby niedźwiedź preferował samców!
    Zaśmiała się głośno i uciekła na swoim motorze.

  • Na egzaminie praktycznym z anatomii.

    Dzień wcześniej wichura wytłukła wszystkie preparaty pomocnicze, więc Kowalskiego rozebrano do naga i położono na leżance, zasłaniając mu tylko twarz chusteczką, żeby nie było widać kto to jest.
    – Co tu jest?
    – Żołądek.
    – A tu?
    – Śledziona.
    – A tu?
    – Wątroba…
    – A tu?
    – Nerki.
    – A tu?
    – Pęcherz moczowy.
    – A co to jest?
    – A to jest członek Kowalskiego.
    – No dobrze uznam tą odpowiedź, ale skąd pani wiedziała, że Kowalskiego?
    Dziewczyna na to,lekko się czerwieniąc:
    – A, panie profesorze, bo w akademiku tylko ja mam taką szminkę…

  • ParskłemParskłem

    Zajączek mieszkał z misiem i zawsze jak wracał z dyskoteki to misiu go bił.

    Któregoś dnia, planując wyjście na kolejną imprezę, ostrzega misia:
    – Słuchaj miś, dziś idę na dyskotekę i jak wrócę pijany, masz mnie nie bić!
    Miś się zgodził. Następnego dnia rano, zając ponownie budzi się z podbitym okiem. Biegnie do misia:
    – Przecież obiecałeś, że mnie nie uderzysz!
    – Słuchaj zając… Przyszedłeś pijany jak bela – ja nic. Zwyzywałeś mnie od najgorszych – ja nic. Zacząłeś mnie bić – ja nic. Ale jak wziąłeś mój talerz z kolacją, nasrałeś, powbijałeś w to zapałki i powiedziałeś, że jeż się wprowadza to nie wytrzymałem…

  • ŚmiechłemŚmiechłem

    Blondynka przyszła na bal w nowej bardzo skąpej sukience.

    Jednakże po pewnym czasie zauważyła fakt, iż skupia na sobie oczy wszystkich zebranych gości.
    Podchodzi do brunetki i niepewnym głosem pyta:
    – Czy dekolt w mojej sukience nie jest za głęboki – czuję, że się wszyscy na mnie patrzą?
    Brunetka pyta:
    – Czy masz może włosy na klatce piersiowej?
    Blondynka oburzonym głosem:
    – Oczywiście, że nie!
    Brunetka na to:
    – Zatem, wcięcie w Twojej sukience jest zbyt głębokie.

  • Postanowiłem pójść na krótki urlop.

    Uzmysłowiłem sobie jednak, że przecież wszystko już wykorzystałem. Ba! Chyba nawet zalegam szefowi dzień (lub dwa?). Pomyślałem, że najszybciej zmiękczę bosowe serce, gdy zrobię coś tak głupiego, że ten zacznie się nade mną litować! No, bo przecież przemęczony jestem, przepracowany i… zaczyna mi odbijać.
    Samo życie…
    Następnego dnia przyszedłem trochę wcześniej do pracy. Rozejrzałem się dookoła i… Mam! Odbiłem się od podłogi i poszybowałem w kierunku żyrandola, złapałem go mocno i wiszę! Wchodzi kolega zza biurka obok i rozdziawia gębę patrząc na mnie (drewniany wzrok ma koleś, czy co?).
    – Ciiiii – szepczę konspiracyjnie. – Udaję psychola, bo chcę kilka dni wolnego. Gram żarówę, rozumiesz?
    Kilka sekund później wchodzi szef. Już od progu huczy basem, co ja tam robię u góry.
    – Ja jestem żarówka! – wypiszczałem.
    – No co ty? Pogrzało cię! Weź lepiej kilka dni wolnego, niech Ci główka odpocznie!
    Wdzięcznie sfrunąłem na podłogę i zaczynam się pakować. Kątem oka widzę, że kolega też zaczyna się pakować! Szef zainteresowany pyta go:
    – A pan dokąd?
    Kolega odpowiada:
    – No do domu… Przecież po ciemku nie będę pracował.

  • Turystka w Paryżu zaczepia tubylca:

    – Mógłby mi pan powiedzieć, jak się dostanę do Luwru?
    – Luwr tyle lat stał, madamme, to i te parę minut jeszcze poczeka. Zapraszam do mnie, o mam tu obok przytulną garsonierę – przyrządzę coś pysznego, napijemy się wina, posłuchamy muzyki, narysuję pani plan…
    – O nie, nie! Według tego planu już mnie dziś dwa razy wy*upczyli!

  • Nieśmiały chłopak codziennie odwiedzał dziewczynę.

    Ich każda randka wyglądała tak samo: trzymając się za ręce siedzieli na kanapie i oglądali program telewizyjny do samego końca, a potem chłopak wychodził. Wreszcie pewnego wieczoru przemówił:
    – Już od dłuższego czasu chciałem się Ciebie o coś zapytać.
    – Słucham! – mówi pełna nadziei dziewczyna.
    – Kiedy wreszcie zdecydujecie się tak przerobić antenę, żeby można było oglądać również Animal Planet?

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.