– Dzień dobry pani.
– A to ty Piotrusiu. Co się stało?
– Tata mnie przysłał, bo dłubie przy motorze i nie może sobie dać sam rady.
– Stary, rusz się i idź pomóż sąsiadowi.
– Tata jeszcze mówił, żeby pan sąsiad wziął taki specjalny klucz, bo tata nie ma w garażu.
– A jaki?
– Szklaną pięćdziesiątkę…
-
-
Studencie! Doprowadź do chaosu w swojej okolicy!
Poczekaj, aż kiedyś zauważysz młodych, pracujących robotników drogowych .
Zadzwoń na policję i powiedz, że grupa studentów, przebranych za robotników robi dziury na ulicy – z powodu zakładu.
Potem podejdź do robotników i powiedz im, że jacyś studenci, przebrani za policjantów będą próbowali ich aresztować.
Usiądź, obserwuj i baw się.. :-)) -
-
Rozmawiają dwie przyjaciółki:
– Wyglądasz na zmęczoną.
– Mój mąż jest chory i muszę go pilnować w dzień i w nocy…
– Coś takiego! A pielęgniarka nie przychodzi?
– Przychodzi i właśnie przez nią muszę go pilnować… -
Facet odkrył nowe prezerwatywy:
Olimpijskie. Kupił zestaw i pokazuje go w domu żonie.
– Dlaczego te prezerwatywy nazywają się Olimpijskie?- pyta się żona.
– Są w trzech kolorach, jak medale: złoty, srebrny i brązowy- wyjaśnia mąż.
– A jaki dziś założysz?- zalotnie pyta żona.
– Jasne, że złoty- pręży się facet.
– Tak, myślałam. Założyłbyś srebrny i choć raz skończyłbyś drugi, co? -
Żona do męża:
– Musimy zwolnić naszego szofera! Dzisiaj o mało mnie nie zabił!
– Zaraz zwolnić, dajmy mu drugą szansę … -
-
Jeżyk wybrał się z Krecikiem na włam
Wleźli do domku myśliwego no i po ciemku macają co warto skroić. Krecik ma większego czuja i znajduje sporo fantów, ale Jeżyk też daje radę. W pewnym momencie Krecik wymacał lufę od fuzji i włożył do środka głowę. Traf chciał, że w tym samym czasie Jeżyk wymacał kolbę. Nie trzeba długo tłumaczyć, że Jeżyk nacisnął spust … Huk, wystrzał … Krecik leży bez głowy na podłodze i trzęsie się w konwulsjach. Podsuwa się Jeżyk, wymacał trzęsące się ciało Krecika i mówi:
– Ty nie śmiej się, bo ja chyba ogłuchłem! -
Dwóch świrów ucieka dachami.
Nagle pojawia się duża przepaść. Jeden mówi do drugiego:
– Nie uda się, za daleko…
– Uda się! Posłuchaj, ja zapalę latarkę, a ty przejdziesz po promieniu światła.
– Ty, ja nie jestem taki głupi, jak będę przechodził, to zgasisz latarkę. -
-
-
Mały chłopiec znalazł na strychu starą Biblię.
Była tak stara, że pokrywała ją dwunastocalowa warstwa kurzu. Chłopiec oczyścił okładkę, a następnie powoli otworzył starą Biblię. Po jej otwarciu zauważył w niej liść. Szybko pobiegł do swojej mamy i mówi:
– Patrz, co znalazłem mamo!
Mama zdziwiona zapytała:
– Co to jest?
Na to chłopiec z przekonaniem:
– Myślę, że to bielizna Adama. -
W szkole. Trzecia klasa, lekcja matematyki.
– Aniu, co robi twój tata?
– Jest nauczycielem w przedszkolu.
– A ile zarabia?
– 760 zł.
– A mama?
– Mama jest bibliotekarką i zarabia 640zł.
– To ile wynosi wasz budżet?
– 1400 zl miesięcznie.
– Bardzo dobrze, piątka. Jasiu, a twój tata?
– Mój tata jest celnikiem na przejściu kolejowym i zarabia 900 zł, mama pracuje w izbie celnej na przejściu samochodowym i zarabia 850 zł, nasz budżet wynosi 9000zl miesięcznie.
– Eh, Jasiu, no źle, znów będę ci musiała jedynkę postawić…
– Zwisa mi to, przynajmniej żyjemy jak ludzie… -
Największy matematyk na świecie powiedział:
– Kobieta, ponieważ: Dodaje sobie urody. Odejmuje lat. Mnoży dzieci i Dzieli łoże małżeńskie …
-