Do Polski przyjechał Breżniew.

Na lotnisku wita go salwa honorowa. Gdzieś w tłumie gapiów jakaś babcia pyta się sąsiada:
– Dlaczego tak strzelają?
– Breżniew przyjechał.
– A co, nie mogli go zabić za pierwszym razem?

What do you think?

– Tata, tata! Rosjanie polecieli na Księżyc!!

W szpitalu psychiatrycznym raz na rok odbywa się przegląd ludzi.