ParskłemParskłem

Dwóch wariatów otworzyło sklep.

A że nie mieli ruchu, dla zabicia czasu postanowili się zabawić.
– Słuchaj – mówi jeden – Ja stanę przed ladą, będę klientem, a ty sprzedawcą.
– Ok.
Pierwszy stanął tak, jak powiedział przed ladą i mówi:
– Poproszę cukier, kawę i mąkę.
„Sprzedawca” odwraca się, nachyla po towar, w tym czasie „klient” przeskakuje ladę, kopie go w dupę i wraca przed ladę.
„Sprzedawca” odwraca się i pyta:
– Kto mnie kopnął w dupę?
– A skąd mam wiedzieć. Tyle ludzi w sklepie.

Co myślisz?

Jasiu, wstawaj zaraz spóźnisz się do szkoły!

Jasiu, wstawaj zaraz spóźnisz się do szkoły!

Pewna kobieta kupiła sobie w aptece podpaski.