Idzie kobieta do wróżki… Ta rozkłada karty i mówi:

– Oj zgroza, oj bieda!
– Co takiego? – pyta kobieta. – Co pani tam widzi?
– Śmierć! I to pani męża!
– To, to już wiem, nie za to Pani płacę. Przyszłam tu po to, aby się dowiedzieć, czy mnie uniewinnią.

Co myślisz?

Przychodzi polityk do wróżki i mówi:

Marycha zaszła w ciążę i szczęśliwie urodziła.