Obok pola truskawek stoi dom wariatów.

– Co ty robisz?
– Nawożę truskawki
– A co to znaczy?
– Posypuję je gnojem.
– Aaa… bo wiesz, ja posypuję truskawki cukrem, ale ja to jestem wariat.

Co myślisz?

Jedzie chłop samochodem.

Sędzia na rozprawie rozwodowej: