– Masz gumę?
– Mam.
– Dasz mi później?
– Dam. A po co o gumę pytałeś?
-
-
Wchodzi facet do apteki i cichutkim głosem mówi:
– Nerwosol poproszę…
– Co proszę?
– NERWOSOL K**WA!!! -
Rozmawiają dwie koleżanki:
– Wczoraj, na imprezie, poznałam świetnego faceta. Przystojny, czarujący, świetnie mnie słuchał. Dałam mu mój numer telefonu, puściłam oczko i powiedziałam by zadzwonił, gdy dotrze do domu. Minęły cztery dni i nie dzwoni!
– Może jest bezdomny? -
-
Gdy z moja dziewczyną po raz pierwszy uprawialiśmy seks, robiliśmy to w pokoju moich rodziców.
Stwierdziła, że to trochę dziwne, ale powiedziałem jej, żeby nie zwracała na nich uwagi.
-
Pewnego pięknego dnia spotkał się koń z osłem. Koń zaproponował:
– Może jutro przyjdziesz do mnie na kawę?
– Z miłą chęcią. – odpowiedział osioł.
Następnego dnia osioł przychodzi do konia. Koń idzie robić kawę. Osioł się rozgląda po całym pokoju. Widzi same złote medale, puchary za ominięcie przeszkód czy też za wyścigi. Po wypiciu kawy osioł proponuje:
– To Ty jutro przyjdź do mnie.
Kolejnego dnia, osioł patrzy na swoje puste ściany i myśli:
– Koń miał tyle zwycięstw za sobą co ja mu u siebie pokażę?
Wziął gazetę i wyciął z niej zebrę, powiesił na ścianie. Przyszedł koń, wszedł i rozgląda się. Nagle patrzy, a na ścianie zebra wisi. Pyta:
– A te zdjęcie to co?
– A no wiesz grało się i tu i tam, nawet w Juventusie. -
-
-
Poradnia małżeńska.
Przed biurkiem siedzi dość nerwowa para.
– Na czym polega państwa problem? – pyta Poradnik.
– Bo żona nie daje mi… – zaczyna mąż
– Uch, ty jełopie zakłamany! – przerywa żona – Ja ci nie daję, napalona
fujaro złamana?! Ja, ja?! Teraz to ci dupczenie w głowie, co?!
– …nie daje mi dojść…
– O ty kutafonie wygięty! Ja ci dojść nie daję?! Jak ty masz niby
dojść, impotencie zasrany z dziada pradziada, hipokryto ty ?!?!?
– …do słowa. -
-
Jasiu jest z babcią w kuchni i po obiedzie Babcia mówi:
– Odpocznę sobie nieco po tym obiedzie.
Jasiu na to:
– Nie odpoczywaj w kuchni, spoczywaj w pokoju. -
-
-
Blondynka zdaje egzamin na prawo jazdy.
Nagle instruktor pyta ją:
– Co pani zrobi, jeśli w czasie jazdy zgubi pani koło?
– Zwiększę prędkość, żeby je dogonić. -
Blondynka wchodzi do sklepu RTV:
– Poproszę telewizor z lotnikiem.
Sprzedawca poprawia:
– Chyba z pilotem?
– Wie pan, w technice jestem zupełnym lajkonikiem.